Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Ciężka dola serwisanta

44 823  
29   24  
Oto autentyczne zapiski z rozmów klientów z serwisantami i sprzedawcami sprzętu komputerowego w Ameryce. Aż dziw bierze, że oni mają tam taki rozwój gospodarczy...

Serwisant: Ile wolnego miejsca ma Pan jeszcze na dysku?
Klient: Nie wiem dokładnie, ale żona często siedzi na internecie i zgrała już 10 godzin wolnego miejsca. Czy to wystarczy?

W sklepie z akcesoriami komputerowymi.
Klient: Poproszę podkładkę pod mysz.
Sprzedawca: Oczywiście, proszę Pana. Mamy wielki wybór...
Klient: Ale ja chcę taką pod Windows 98...

Administrator sieci w pewnej firmie: Często dostaję telefony z zapytaniem: „Dzień dobry, czy to internet?”.
Serwisant: Raz otrzymałem faks na którym była adnotacja, żebym zaraz po przeczytaniu odesłał dokument z powrotem, bo klient chce zatrzymać oryginał.

Klient do serwisanta: Czy możecie mi skopiować Internet na dyskietkę?

Pewna Amerykanka zadzwoniła do serwisu Canona i zgłosiła problem z drukarką. Serwisant zapytał czy ona ma w Windows. Na co kobieta odpowiedziała:
- Nie moje biurko jest przy drzwiach, ale kolegi jest przy oknie i jego drukarka działa bez zarzutu. Dziękuję! – po czym się rozłączyła.
Potem już nigdy nie zadzwoniła - widocznie od razu pomogło...

Klient: Więc ten modem pozwoli mi się podłączyć do internetu, tak?
Sprzedawca: Tak, oczywiście.
Klient: Ale to jest najnowsza wersja internetu, prawda?
Sprzedawca: Eeeee... uhm... no tak...

Serwisant: Dobra Bob, teraz naciśnij control i escape jednocześnie. Wtedy pojawi się "task list" na środku ekranu. Teraz naciśnij "P", aby wejść w "Program Manager".
Klient: (z przerażeniem w głosie) Tutaj nie ma "P"!
Serwisant: Spokojnie Bob, na klawiaturze, na klawiaturze...

Klientka: Mój komputer się rozwalił...
Serwisant: Jak to rozwalił się?
Klientka: No nie pozwala mi grać w grę...
Serwisant: Acha... proszę nacisnąć control, alt i delete, żeby go zrestartować...
Klientka: Nie. On się nie rozwalił rozwalił, tylko rozwałił...
Serwisant: Co proszę?!
Klientka: No rozwalił się w grze... Tak jak mówiłam już wcześniej...
Po 5 minutach tłumaczeń okazało się, że Pani grała w Lunar Lander i rozwaliła statek...
Serwisant: Proszę nacisnąć „File” a potem „New Game”.
Klientka: [pauza] Wow! Skąd Pan to wiedział?!


Oglądany: 44823x | Komentarzy: 24 | Okejek: 29 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało