Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Piekielne historie ze sklepów spożywczych

78 215  
272   49  
Czasami nawet zwykłe wyjście po bułki może zamienić się w prawdziwą przygodę....

#1.

Widziałem, jak ktoś odkręcił butelkę mleka, powąchał i z niesmakiem zmarszczył nos. Po czym przystąpił do przelania odrobiny śmierdzącego mleka do innej butelki i... kupił tę pierwszą.

#2.

Kobieta zdjęła bieliznę, podwinęła spódnicę, usiadła na beczce z ogórkami, a po zrobieniu swojego wezwała kierownika i poskarżyła się na "dziwnego ogórka". Miała nadzieję, że będzie mogła pozwać sklep. Choć żaden z pracowników nie widział co zrobiła, mogło to potwierdzić kilkunastu klientów...

#3.

Pewna starsza kobieta zajadała się zamrożonymi nóżkami kurczaka, pchając po sklepie wózek. Miała siwe dredy, wielkiego garba, a ubrana była w kilka warstw sukienek w kolorze ziemi. Roz**bało to mój 10-letni mózg. Jestem pewien, że była czarownicą.

#4.

Gruby koleś wpadł do sklepu. Czerwony jak burak, spocony. Pognał do lady z kilkoma buteleczkami bardzo silnego środka przeczyszczającego w rękach. Kiedy tylko skasowałam produkty, wypił każdą butelkę jednym duszkiem. Zapłacił, zostawił paragon i puste już opakowania, po czym spokojnie wyszedł ze sklepu.

#5.

Bezdomny postanowił wprowadzić się w róg działu ogrodniczego w Walmarcie. Za półkami przemysłowymi rozbił swój obóz. Ukradł namiot i żył w nim przez tydzień. Kradł wszystko, czego potrzebował. Przegiął, kiedy zwinął grill elektryczny i postanowił zrobić sobie stek o 2 nad ranem. Było sporo dymu i przyjechała straż, która znalazła gościa za półkami. Trzeba przyznać, że miał niezły plan.

#6.

Jakaś babka w ramach dywersji zesrała się w dziale mięsnym, kiedy jej kumpel korzystając z zamieszania próbował zwinąć kilka paczek polskiej kiełbasy i kilka innych wędlin. Ponieśli sromotną klęskę.

#7.

Kobieta krzyczała na swojego 5-letniego syna za to, że płakał i robił jej wstyd. Wykrzykiwała rzeczy w stylu "ZNISZCZYŁEŚ MI ŻYCIE, GÓWNIARZU" i tym podobne. Na szczęście kierownik kazał jej wyjść, a po tym, jak niezbyt subtelnie mu groziła, zadzwonił do opieki społecznej.

#8.

Kiedy pracowałem w Walmarcie, widziałem, jak kobieta wzięła słoik organicznego masła orzechowego, rozbiła o podłogę, a odłamkami pocięła sobie twarz. Po zmasakrowaniu sobie ryja podbiegła do mnie i chciała widzieć się z kierownikiem. Zgłosiłem sprawę przez krótkofalówkę, kierownik zabrał ją do biura i kazał zadzwonić pod 911. Okazało się, że była ćpunką na silnym głodzie. Uznała, że najlepiej będzie zrobić sobie krzywdę w Walmarcie, żeby dali jej "milion dolarów za ból i cierpienie". Pewnie się zdziwicie, ale nie dostała ani centa.

#9.

Kojarzycie, jak niektórzy ludzie biorą batonik albo puszkę coli, jedzą/piją podczas zakupów, a potem dają opakowanie do przeskanowania i płacą przy kasie? Byłem świadkiem podobnej akcji, ale z całą gotowaną szynką. I to nie zwykłym, małym kawałkiem. To był 5-kilogramowy skurczybyk, które sprzedajemy na Wielkanoc.

#10.

Moja koleżanka była w ciąży bliźniaczej i poszła do supermarketu ze znajomym... Wody odeszły jej w alejce z piklami. Zrzuciła słoiki na ciecz, aby wszystko zatuszować, po czym wyszła. Powiedziała, że nie ma pojęcia dlaczego to zrobiła. Spanikowała i nie chciała, aby ktoś pomyślał, że się zsikała, jakby fakt, że jest w ciąży i odejście wód płodowych nie było czymś normalnym.

#11.

Starsza pani w Walmarcie testowała dezodoranty i odkładała na półkę. Psiknęła się 20 różnymi, zanim znalazła zapach, który jej się spodobał. Nie kupiła żadnego.

#12.

Pracowałem w małym, lokalnym sklepiku. Był tam asystent kierownika, za którym nikt nie przepadał. Był niekompetentny, ale cwaniakował, bo jego ojciec był właścicielem. Pewnego dnia przyszła rozpoznawalna złodziejka, więc śledził jej ruchy na monitoringu. Zauważył, że schowała pod spódnicę butelkę drogiego szamponu. Zachwycony, że przyłapie ją na gorącym uczynku i zostanie bohaterem, od razu postanowił się z nią skonfrontować. Zanim do niej dotarł, musiała wyczuć co się święci, bo odłożyła produkt na miejsce. Kiedy powiedział, że wie co chowa pod spódnicą, jednym szybkim ruchem zrzuciła sukienkę i stała tak, zupełnie nago. Kazała mu pokazać, gdzie trzyma szampon. Na jego twarzy malowała się porażka i niesmak. Po wszystkim powiedział, że słyszał, jak się z niego śmiejemy.

#13.

Jestem kasjerem, koleś podszedł do lady z upieczonym w całości kurczakiem. Spojrzałem tylko na niego, po czym kontynuowałem kasowanie produktów osoby, której była teraz kolej. Kiedy spojrzałem ponownie, facet zniknął. Kierownik przybiegł, podniósł kurczaka, ze złością potrząsając opakowaniem. "WIEDZIAŁEM! ZNOWU TO ZROBIŁ!". Wziąłem paczkę do ręki, żeby sprawdzić o co chodzi. Gość wziął gryza z góry kurczaka, po czym go odłożył. Nie wiem, ile razy już to zrobił, ale widocznie wystarczająco dużo, żeby mój kierownik go już rozpoznawał.
6

Oglądany: 78215x | Komentarzy: 49 | Okejek: 272 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

28.03

27.03

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało