Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

7 „innowacyjnych osiągnięć”, którymi chwali się Korea Północna

223 600  
524   69  
Północnokoreański reżim pod względem propagandy nie ma sobie równych. W innych dziedzinach nie jest już tak wesoło, więc… trzeba wrócić do propagandy.

#1.

W 2013 roku Korea Północna ogłosiła uruchomienie produkcji własnego smartfona, którego konstrukcję nadzorował sam Kim Dzong Un. Urządzenie bazuje na zmodyfikowanym (gdzie „zmodyfikowany” oznacza ogołocony do zera) systemie Android. Jedynie słuszny (i jedynie obecny) operator w Korei zezwala wyłącznie na krajowe połączenia oraz dostęp do wybranych stron wewnętrznego „internetu”. Okoliczności są jakie są, ale chociaż sukces można ogłosić!

I tu pojawia się problem, ponieważ Arirang - jak nazwano północnokoreański smartfon - wykazuje daleko posunięte podobieństwo do chińskiego telefonu Uniscope U1201. Pojawiło się też mocno uzasadnione podejrzenie, że w rzeczywistości Chińczycy przesyłają gotowe telefony do „fabryk” zlokalizowanych na Półwyspie, a reżim tylko przypisuje sobie zasługi.

#2.



Systemowi Windows można wiele zarzucić, ale nie sposób odmówić mu popularności. Stanowi pierwszy wybór większości użytkowników komputerów na świecie. Ale nie w Korei Północnej. Tamtejsi użytkownicy mają bowiem własny system - Red Star OS. Azjatycki produkt przypomina nieco z wyglądu system rozwijany przez Apple, bazuje jednak na mocno zmodyfikowanej dystrybucji Linuksa.

Zmodyfikowany w Red Star OS jest również Firefox, którego dopasowano do pracy w północnokoreańskiej sieci. Sam system dba natomiast przede wszystkim o to, by jego użytkownikom nie przychodziły do głowy żadne głupie myśli i zawczasu sabotuje niepożądane operacje. Na przykład próba wyłączenia firewalla skutkuje natychmiastowym restartem komputera (i oczywiście zanegowaniem żądania).

#3.



Kolejnym z wynalazków, za którym najprawdopodobniej stoją Chińczycy, jest tablet Samjiyon wprowadzony do sprzedaży w 2012 roku. Oparte o system Android urządzenie nie wyróżniało się ceną ani nie odstawało specyfikacją od większości dostępnych wówczas na zachodnich rynkach tabletów. W przeciwieństwie do wielu z nich pracowało natomiast wyjątkowo płynnie. Czego to zasługa? Być może okrojenia systemu m.in. z większości preinstalowanych aplikacji.

W północnokoreańskim tablecie nie było np. sklepu Google Play. Niemożliwe jest więc ściągnięcie jakichkolwiek dodatkowych aplikacji. Ale po co komu one, skoro wbudowana przeglądarka pozwala na dostęp wyłącznie do kontrolowanych przez rząd stron internetowych, wewnętrzna biblioteka wypełniona jest książkami o Kim Ir Senie, a wbudowany tuner TV pozwala odbierać dwa kanały rządowej telewizji. Naprawdę, czegóż by więcej chcieć?!

#4.



Kopia kopii ma szansę stać się sukcesem, gdy pierwowzór jest naprawdę udany, a kolejni naśladowcy skupieni na zachowaniu jakości, a nie cięciu kosztów. Oryginałem był Mercedes klasy E z połowy lat 90. - samochód niepozbawiony wad, ale popularny i oferujący użytkownikom to, czego oczekiwali od Mercedesa. Następnie niemiecka limuzyna została skopiowana w Korei Południowej. Nowo powstały samochód z kolei został przerobiony przez Pyeonghwa Motors i stał się gwiazdą w Korei Północnej.

Ze 197 KM pod maską Junma - jak nazywa się północnokoreańska limuzyna - jest prawdziwym demonem prędkości. Rzecz jasna płonne nadzieje, by do tak „luksusowego” produktu dostęp mógł mieć szary obywatel. Większość nie ma w ogóle prawa posiadania samochodu, a zatem limuzyna Junma zarezerwowana jest wyłącznie dla wysokich rangą urzędników. Ile sztuk rocznie się produkuje - nie wiadomo. Cały - hue, hue - koncern Pyeonghwa produkuje rocznie ok. tysiąca samochodów.

#5.



Jasna Gwiazda 1 lub - jeśli ktoś woli oryginalną nazwę - Kwangmyongsong-1 był pierwszym północnokoreańskim satelitą umieszczonym na orbicie. Wiekopomna misja miała miejsce w sierpniu 1998 roku i według deklaracji rządowych mediów zakończyła się pełnym sukcesem. Co oznacza, że satelita zameldował się na odpowiedniej wysokości, skąd… nadaje Morse'em hymn Północnej Korei.

Problemów z Jasną Gwiazdą jest co najmniej kilka. Po pierwsze, jej obecności nie odnotowały żadne zewnętrzne agencje kosmiczne. Po drugie, jej kształt na zdjęciach boleśnie przypominał chińskiego satelitę sprzed lat - notabene zerżniętego jeszcze wcześniej od Amerykanów. Jak było dokładnie, trudno powiedzieć. Najbardziej prawdopodobna wersja zakłada, że północnokoreański satelita wzniósł się na tyle, na ile wystarczyło mu sił, po czym runął do oceanu, skąd Morse'em mógł nadać już tylko SOS.

#6.



Kwangmyong z kolei to lokalny odpowiednik internetu - dostępny jedynie dla Koreańczyków i jedyny dostępny dla Koreańczyków. Cała sieć jest pilnie strzeżona przez rządową administrację. Na Kwangmyong składa się - wedle szacunków - od tysiąca do 5 tysięcy stron, do których nie prowadzą domeny. Chcąc ujrzeć którąkolwiek witrynę, należy wpisać numeryczny adres IP.

To niejedyna unikatowa cecha północnokoreańskiego internetu. Wszystkie informacje, jakie się w nim pojawiają, muszą być odpowiednio opracowane. M.in. imiona byłych przywódców Korei, Kim Dzong Ila i Kim Ir Sena, muszą być każdorazowo zapisywane fontem co najmniej o 20% większym niż otaczający tekst. To zaś, że „główne portale informacyjne” mają w najbardziej poczytnym miejscu sekcję „Z życia wielkiego przywódcy” nie powinno nikogo zaskakiwać.

#7.



Północna Korea stworzyła też własnego Netflixa. Nazywa się Manbang i… już samo to powinno wystarczyć za komentarz. Ale nie bądźmy tacy. Serwis wystartował w 2016 roku i pod wieloma względami mocno przypomina swój amerykański pierwowzór. Zakres dostępnych treści jest jednak mocno ograniczony - do typowej propagandowej papki medialnej oraz filmowej.

Na tym jednak nie koniec. W Manbangu zobaczyć też można programy edukacyjne - przeznaczone z myślą o nauce angielskiego i rosyjskiego. Cała usługa nie jest jednak w Korei zbyt mocno rozpowszechniona. Koszt dołączenia do niej jest ogromny, przez co mogą sobie na nią pozwolić tylko nieliczni uprzywilejowani. Reszta chyba nie ma czego żałować…

Źródła: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
8

Oglądany: 223600x | Komentarzy: 69 | Okejek: 524 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało