Nigdy nie robiłem, więc mogę podrzucić jedynie propozycje eksperymentów. Zweryfikuj sama i ewentualnie wykorzystaj.
1. Ocet imbirowy.
Kawałek imbiru (nieduży, bo ma intensywny i pikantny smak) zalej w słoiku octem winnym (tanim). Myślę, że łyżka miodu, średnia niezbyt ostra czerwona (dla koloru) papryczka i odrobina rozmarynu stworzy ciekawą kompozycję przyprawy do różnego rodzaju potraw. Maceruj (potrzymaj w słoju) 2-3 tygodnie, przecedź przez filtr do kawy do butelki i baw się smakiem.
2. Imbir marynowany.
Pokrój imbir w maleńkie słupki, 0,5 X 0,5 X 5,0 cm. wrzuć na wrzącą wodę na minutę, następnie w słoik i zalej zalewą octową jak do grzybów, przyprawy również takie same. Jeśli chcesz zmienić barwę, możesz razem z imbirem wrzucić cienki plaster buraka. Może to być dobra przekąska dla twardzieli przy zakrapianych imprezach. Później słoik zapasteryzować.
3. Nalewka
Kawałek imbiru, myślę, że 50 g (pokrojone w cienkie plasterki) na pół litra wódki wystarczy, wrzucić do słoja, do tego kawałek skórki z pomarańczy i cytryny, oraz sok z połowy pomarańczy i połowy cytryny. Jeśli ma być wytrawne, nie słodzić, jeśli słodkie, dodać miodu do smaku. Macerować 2-3 tygodnie i przefiltrować do butelki. Pozostałość zalać połową wcześniej użytej wódki, poczekać kilka dni, przefiltrować i filtraty połączyć. Jakoś mi się tu jeszcze komponuje kilka listków mięty pieprzowej dodanej do butelki już po maceracji.
Eksperymentuj.