Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Narzekalnia! > Walczymy ze smogiem.
Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 6 lat temu
U siostry położyli gaz przy głównej ulicy. Przeliczyli ze szwagrem - jest okazja pozbycia się pieca. No to szukamy pieniędzy.

Projekt instalacji udało się skitrać, widełki samego projektu od 700 do 1000 zł. W międzyczasie urząd poinformował, że potrzebna jest mapka do projektu. Koszt mapki - 500 zł. Fajnie. W tym momencie wkracza znajomy, który powiedział szwagrowi, że to gówno prawda - bo wystarczy mapka informacyjna. W urzędzie zmieszanie - No tak, w sumie to wystarczy...

Jedziemy dalej. Przyda się jakieś dofinansowanie. Z Urzędu dają 2 tysiące i informację "może będzie kolejne 2 jak urząd podpisze umowę z wojewódzkim funduszem, gdzieś za pół roku". Wizyta w centrum zajmującym się dofinansowaniami - my nic nie mamy.
Doradziłem, żeby odezwać sie do wojewódzkiego funduszu bezpośredni, jest tam taki projekt "ekodom", który w teorii wygląda bardzo korzystnie. Kredyt na dobrych warunkach, do 10 lat na 3%. Szwagier dzwoni, pyta o dofinansowania - odsyłają go do.... faceta od dofinansowań, tego lokalnego - który nic nie wiedział. Facet odbiera, tym razem wie. Stwierdza, że faktycznie jest coś takiego - i odsyła z powrotem do wojewódzkiego funduszu.

Teraz wkraczamy do domu, który czyni szalonym.

Regulamin programu okazuje się przeczyć sobie. Jasno tam pisze, że wniosek będzie rozpatrzony jak się do niego dorzuci wszystkie faktury i dokumenty za..... skończoną instalację. WTF?!
2 dni dzwonienia do funduszu - nikt nie odbiera.
W końcu sukces.
Stwierdzają, że tak jest napisane, ale oni jednak dają pieniądze wcześniej. Nie potrafią wyjaśnić dlaczego mają zjebany regulamin. Pani zaznacza, że z tym kredytem to nie tak łatwo i może jednak wziąć gdzieś indziej - samemu

Sam wniosek, to kilka stron oświadczeń i wypełnień dla specjalisty. No, ale przez to jeszcze da się przebrnąć. Chociaż domyślam się, że sporo osób potrzebowałoby pomocy przy tym bełkocie i milionie tabelek.
Teraz najlepsze. Wymagane dokumenty. Doliczyliśmy się.... 16 (!!!!)

Dlaczego? Bo tak szwagier, jak i siostra mają umowę na czas określony. W związku z tym fundusz, nie jest w stanie oszacować wypłacalności. W związku z tym wymaga żyrantów.
Moi rodzicie to emeryci, w związku z czym... żeby żyrować potrzebne jest jeszcze zabezpieczenie w formie hipoteki. Oczywiście odpisy z księgi wieczystej, kopie ubezpieczeń etc..., etc...

Szwagier dał już sobie siana. Bierze zwykłą pożyczkę. Fundusz, który wszędzie się reklamuje, ile to ma pieniędzy do rozdania na działania proekologiczne w ramach walki ze smogiem to hucpa

Nie polecam tego allegrowicza. Zastanawiałem się wcześniej (widząc tylko broszury tego ekodomu) nad fotowoltaiką. Postoję.

Wungiel!

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

Djbanan
Macie gaz w Grudziądzu

--

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
Ale, że co? To jakaś nowość? Ja jak przychodzę do urzędu to zastanawiam się tylko, czy powtarzać jak mantrę niektóre kwestie z uprzejmym czy może drwiącym uśmiechem. Owszem, jakieś proste rzeczy można bez problemu załatwić, wystarczy jednak coś bardziej nietypowego i wychodzi cała niekompetencja. Brak samodzielności, brak decyzyjności, brak przygotowania, brak logiki i chyba przede wszystkim - brak dobrej woli. Najbardziej wkurwiające jest w tym to, że urzędnicy trzęsą dupą przed podjęciem jakiejkolwiek decyzji, najlepiej więc nie podejmować żadnej.

Nie zdziwiłbym się gdyby taki fundusz faktycznie działał, tylko urzędnicy niewiele o nim wiedzą (lub chcą wiedzieć).
Ostatnio edytowany: 2018-02-22 15:13:09

Ethordin
Ethordin - Superbojownik · 6 lat temu
:djbanan biogaz z kapusty i grochu

--
UWAGA: w komentarzu powyżej tej sygnatury może być ukryty sarkazm!!!
Rezyduję w RPA: blog; tyrury

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 6 lat temu
:djbanan






:nevya Tylko, że oni nie wiedzą co robią w tym całym wojewódzkim funduszu. Najlepsze, że przy tym jednym programie są 3 osoby (tak żadna nie odbierała przez 2 dni telefonu), a każda osoba zajmuje się inną częścią wniosku

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

dzambor
dzambor - Superbojownik · 6 lat temu
:nevya w UK to samo. Jakieś dwa lata temu jak mi baba nie chciała przyjąć formularza, bo "to nie ten" to się jej zapytałem to jaki jest ten właściwy? "Ona nie wie, ale to na pewno nie ten. Potem się okazało że mogła go przyjąć. Koleżanka miała problem z tym samym formularzem 6 miesięcy temu to usłyszała że oni w urzędzie nie są od tłumaczenia jakie papiery potrzebują.

A najbardziej zabawne jest to że nazwa tego formularza istnieje tylko i wyłącznie w jednym dokumencie Council'u, nie ma śladu tego typu dokumentów na google, czy forach dotyczących samozatrudnienia. Wniosek taki że osoba przygotowująca dokumentację wymyśliła sobie nazwę własną na jeden załącznik i ni uja nie da się znaleźć nic na ten temat na sieci.
Ostatnio edytowany: 2018-02-22 17:21:59

--

happy
happy - Wredziocha · 6 lat temu

--
Maybe my soulmate died, I don't know... Maybe I don't have a soul ♡

nevya
nevya - Bojownik · 6 lat temu
:dzambor , próbowałem kiedyś zameldować zagraniczną koleżankę, bo potrzebowała żeby zrobić w Polsce prawo jazdy... To że bez meldunku się nie da to i tak najmniejszy absurd. Najlepsze było przy próbie zameldowania - według urzędniczki żeby się zameldować należało przebywać w Polsce przynajmniej przez pół roku i przez następne pół roku w niej pozostawać... Przynajmniej ona tak interpretowała przepisy, z których według mnie nic takiego nie wynikało. Mało tego - przebywanie w Polsce interpretowała jako od ostatniego wjazdu, czyli nie ważne, że mieszka tu w sumie 5 lat, ważne jest kiedy przekroczyła granicę... Absurdalnie? To przecież nie koniec - wizy długoterminowe dla obcokrajowców wystawiane są na rok, jasne jest więc, że jeżeli pobyt w Polsce liczy się od ostatniego wjazdu, a zameldowanie wymaga ważności wizy jeszcze przez następne pół roku od dnia zameldowania to... Na zameldowanie mamy jeden dzień w roku Ja to dość szybko wydedukowałem, natomiast pani urzędniczka przez długi czas nie potrafiła tego zrozumieć, a nawet przyznać, że to totalnie popierdolone. Mówiła tylko, że ma tak być i koniec. Ale pojechałem kilkaset kilometrów dalej, do rodzinnego domu, i co? I dało się, niemal od ręki, bez żadnego pierdolenia o "pół roku", po prostu pani urzędnicza wzięła w rękę jakieś papiery (przepisy), przeczytała je, później gdzieś zadzwoniła i pyk, przecież polskie urzędy takie przyjazne petentowi
Ostatnio edytowany: 2018-02-22 17:49:57

Radioactive
Radioactive - Superbojownik · 6 lat temu
https://www.youtube.com/watch?v=WOdjCb4LwQY

--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.

Radioactive
Radioactive - Superbojownik · 6 lat temu
Zapytałem dziś w urzędzie gminy panią od podatków, czy ma świadomość, że obecna polityka samorządu prowadzi do tego, że ludzie z tej gminy uciekają, odpowiedziała z miną "mam wyjebane":
-niech uciekają

No i zabrakło mi argumentów

--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.

k0curek
k0curek - Superbojownik · 6 lat temu
Pewnie wielu już próbowało zilustrować to odpowiednim filmikiem, ale chyba został usunięty z internetu, więc tylko w wersji tekstowej:

https://www.wykop.pl/wpis/16577997/przychodzi-petent-z-walizka-pelna-papierow-u-ferdk/

gen_Italia
gen_Italia - Amator trójkątów · 6 lat temu
:radioactive zapewne już na wstępie popełniłeś błąd, zakładając, że urzędnicy gminni (zresztą z każdego innego szczebla też) są dla obywateli

--

Djbanan
:thurgon Ładne, bierę

--

grzegzimierz
grzegzimierz - Superbojownik · 6 lat temu
:radioactive Liczy że jak wszyscy uciekną z gminy to będzie miała lżejszą pracę. Jeszcze się przeliczy kiedy stanie się niepotrzebna

Radioactive
Radioactive - Superbojownik · 6 lat temu
mam po prostu złe nawyki z poprzedniej gminy, gdzie urzędnicy byli spoko, a podatki niższe

--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.

hubbabubba
hubbabubba - Robi dobrze nawet przez telefon · 6 lat temu
:thurgon bo się dzwoni i powołuje na jakąś bardzo ważną osobę, np na posła z pisu. I od razu gadka idzie łatwiej

--
Powiedz "nie" narkotykom? Jeśli zacznę z nimi rozmawiać, to znaczy, że już powiedziałem "tak".

Tetetka
Tetetka - Superbojownik · 6 lat temu
Byłem na tym samym etapie co Thurgon - tylko dom był w budowie, w drodze brak gazu bo na 50 mieszkańców podwarszawskiej wsi tylko ja i sąsiad się zagazować chcieliśmy. Więc komin pod ekogroszek, hydraulik już wszystko ogarnia, a tymczasem pewnego sierpniowego poranka, jadąc drogą na swą budowę by się rozliczyć z tynkarzami widzę jak czterech szalonych jegomościów w iście ekspresowym tempie kopie dołki i sadzi w nich żółtą rurę.
Rozmowa z nimi była krótka: Gaz? Gaz.
Telefon do hydraulika, ze nie wungiel, ale jednak gaz.
I hajda z powrotem z budowy do urzędu gminy z pytaniami, odnośnie dotacji.
ODP: Niby jest, ale tylko na wymianę kotła węglowego na gazowy, tylko jako pożyczka nie mogę kupić sam bo mi nie oddadzą, tylko jeden model i w sumie dosyć drogi(koszt oszacowany na jakieś 4,5 k PLN, a ostatecznie wziąłem model lepszej firmy, o większej mocy za 3k...)

Czyli chcąc być przyjaznym dla środowiska podczas budowy nowego domu, by załapać się na wątpliwej jakości dotację musiałbym postawić starego śmieciucha i dopiero potem wymienić na kondensacyjny kocioł gazowy...


--
Weeee...

xandercage
Haha znam lepszy motyw:
Klient, któremu sprzedawaliśmy i montowaliśmy instalacje sanitarne i grzewcze był przez pół roku bezdomny, bo ulica, przy której się wybudował (jakieś osiedle na wypiździejewie) była dopiero w planie kanalizacji na następny rok a nie dostał zgodny na szambo eko w obrębie posesji, "bo za pół roku was skanalizujemy". Co gorsza, mógłby to szambo eko wkopać na nielegalu i mieszkać, ale biznes nieopłacalny, bo za te kilka miechów i tak miałby obowiązek podpiąć się do sieci. Został więc na lodzie bo mieszkanie w bloku sprzedał i nabywcy spieszyło się z zamieszkaniem a on musiał wynająć na szybko jakąś klitkę, choć dom miał gotowy do zamieszkania

:Tetetka
Dokładnie, to jest w ch.. chore. Mam właśnie klienta, który buduje dom w gminie, która dokłada 5 tysięcy do modernizacji instalacji CO o ile wydasz łącznie z dofinansowaniem 10 tysięcy. Oczywiście program obejmuje tylko modernizację a nie budowę nowej instalacji w nowym budynku...

Z dotacjami tak było zawsze: sławetne kolektory słoneczne z dofinansowaniem 45% realnie dawały max 20% oszczędności, bo koszty formalności i kredytu (w jednym z kilku słusznych banków) zżerały resztę. A wystarczyłoby dać ulgę w podatkach lokalnych ... no ale Wiesia, szwagierka wójta nie miałaby wówczas etatu w "użendzie".

jakubfk
jakubfk - Nieśmiały admin · 6 lat temu
Tak jest chyba wszędzie. Jak zamknęli prosumenta to gmina się odgrażała, że jakiś swój program zrobią. Sąsiad nawet tam chodził i się dowiadywał co i jak.
Ostatecznie rok się z nimi bujał i nic z tego nie wychodziło. Ja postanowiłem nie liczyć na to, że ktoś mi coś da. I nagle się okazało, że jak się korzysta z komercyjnych rozwiązań bez grama urzędasów to i kredyty są jakieś takie tanie i ceny paneli też jakby o dotację pomniejszone i terminy są dostępne. Koniec końców sąsiad też poszedł tą drogą i u nas panele już wiszą a z gminą ludzie do dziś się bujają.

Maciek_Cherokee
Maciek_Cherokee - Aspirant Najmłodszy Maciek_Sklerotee · 6 lat temu
:jakubfk Bo tak jest ze wszystkimi finansowaniami, odbiorca końcowy i tak zapłaci z grubsza tyle samo.
Cokolwiek jest dotowane przez państwo to od razu drożeje o kwotę dopłaty.

Jakby był program dofinansowania do butów, to byśmy boso chodzili

--
Forum > Narzekalnia! > Walczymy ze smogiem.
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj