Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY
O nas

Serwis Joe Monster powstał w głowie Mariusza Składanowskiego, ale dość szybko dołączył do niego Paweł Klucz i tak już zostało. Dwa mózgi niczym u Flipa i Flapa to potęga i przekleństwo, choć nie uprzedzajmy faktów...

2000

Była to połowa roku 2000. Serwis miał wtedy bardzo dziwną i pretensjonalną nazwę a której nie warto wspominać nawet. Aktualizacje następowały w cyklu tygodniowym.

Parę miesięcy później okazało się, że jednak 3 MB na darmowym serwerze to jednak trochę za mało jak na serwis z większymi aspiracjami. Dlatego też nastąpiła pierwsza prawdziwa inwestycja - zakupiłem wtedy pierwszy raz hosting na swoją stronę w firmie Konta.pl. Był to strzał w dziesiątkę ale okazało się to dopiero później.

Wraz z przeprowadzką następiła też poważna zmiana nazwy serwisu - z kiczu przeszliśmy na coś większego i bardziej wysublimowanego - pod koniec 2000 roku urodził się Joe Monster.

Joe Monster jako prześmiewca uzyskał wspaniały wizerunek, który można podziwiać do dzisiaj pod postacią "Starego Joe Monstera". Stary Joe wyznaczył nowy kierunek a zdjęcie faceta siedzącego za biurkiem i mającego twarz wymalowaną niczym klaun cyrkowy ale z grymasem wielokrotnego mordercy wraz dinozaurem stanowiły przez sporo czasu prawdziwy wizerunek JM,

Wtedy też natrafiłem na pierwszy ślad czegoś co dosłownie zrewolucjonizowało postać serwisu - PHP Nuke. Nagle okazało się, że społeczność internetowa przygotowała niesłychaną i darmową ofertę dla tych którzy chcą publikować w internecie. Jednym z serwisów które otworzyły nam oczy na Nuke'a były nieistniejące już Majtale.com, pisane przez dwóch wrednych i złośliwych panów, których czytało się z prawdziwą i dziką przyjemnością.

Więc padł pomysł zrobienia Joe Monstera na Nuke'u. Pomysł kiełkował, kolejne wersje był instalowane (wtedy to chyba 4.0 nawet się trafiło) ale nadał główne działanie było oparte na zwykłym PHP. Na początku 2001 roku kupiłem po raz pierwszy domenę internetową. Wrażenie było niekiepskie. Domena joemonster.org była moja i szybko ją podłączyłem do mojego hostingu. Dalej już było bardziej kolorowo i coraz więcej i coraz szybciej. Nuke spodobał się nie tylko mnie - odwiedziny w roku 2001 rosły lawinowo a i aktulizacje były coraz częstsze.

2001

W 2001 roku dołączył do mnie niezwyczajny Pablo Key i od tej pory było nas dwóch czyli Joe Monster to my. Dołączyła do nas też Czarna Iwcia czyli pani Iwonka z Dąbrowy Górniczej, z którą długo nam było bardzo dobrze bo w końcu była nam niczym siostra i tak spokojnie rośliśmy w siłę, Publikując różne ciekawe historie, oglądając pierwszą edycję Big Brothera i komentując zjawiska wokół nas się dziejące.

2002

Rok 2002 to ciągły wzrost oglądalność i powolny wzrost wymagań wobec samych siebie i początek problemów ze "zbyt dużą popularnością". W tymże roku, roku dodajmy Małysza, zamknęliśmy dział downloadów, w tym roku zdarzył się nam pierwszy milion odsłon, w tym też roku nasz dostawca Internetu zablokował nam dostęp do swojego łącza. I wtedy zaczęły się schodki i kombinacje. Na szczęście, dzięki wielu ludziom, którzy nas polubili udało się wyjść na prostą.

Pod koniec 2002 roku mieliśmy wspaniałą kolekcję obrazków, 3 mln odsłon, nowych wspaniałych fanów, oraz kolejny problem z hostingiem. W międzyczasie Iwcia zaczęła intensywnie pracować, a nam po raz kolejny, tym razem ostateczny nasi dobrodzieje zamknęli dostęp do sieci. Sromota i smutek trwały ponad tydzień, ale potem nabyliśmy za mnóstwo kasy własny pierwszy serwer i załapaliśmy się na nowy hosting u pewnego znajomego, który wkręcił nas nigdzie indziej niż do Pałacu Kultury w Warszawie. W tymże okresie smuty dołączyła do nas ekipa admińska, która do tej pory opiekuje się serwisem czyli Whisky, Eidar oraz Skrzyd, wszyscy warszawscy imigranci.

2003

2003 rok stał pod znakiem dalszego wzrostu popularności i malejącej wydajności sprzętu. Zmusiło to nas do ograniczenia dostępu do obrazków i spowodowało ogłoszenie wielkiej akcji żebraczej - zbiórki na nowy serwer. Stary ledwo zipał.

I znów okazało się, że można liczyć na naszych czytelników. Po trzech miesiącach zbiórki, wyposażeni w nowy sprzęt rozpoczęliśmy nowy okres w działalności Joe Monstera, która trwa do dziś i trwać będzie po wsze czasy, z dobrym skutkiem dla całej ludzkości. Dziś, codziennie poprawiamy życie ponad 10 000 osób, które nas odwiedzają. Miesięcznie zaś spotykamy się ze 100 000 osób.

Czyż Internet nie daje wspaniałych możliwości?

Joe Monster & Redakcja
21.06.2003

2006

To był rok Chucka Norrisa. Wpadł znienacka opanował nasze umysły. Niektórych trzyma do tej pory.

2007

Kiedy piszę te słowa wiele się zmieniło, ale jedna rzecz się nie zmienia, dzięki wspaniałym osobom, które z nami współpracują mamy coraz więcej dobrych serii i coraz więcej oddanych fanów.

Dzieje się. Dołączył programista. Powstała Szaffa, powstały nowe Ulubione, lepszy Profil Bojowniczy. Możemy urządzać Imprezy i Zloty. Zaczęły działać obiecane Blogi.

Na koniec roku wprowadziliśmy OK. Nie każdemu chce się pisać komentarz, że mu się podoba, teraz wystarczy, że kliknie w łapkę. Lepsze to niż oceny które były zawsze uśredniane przez narzekaczy. Teraz albo coś się podoba... albo zbywane jest taktownymi milczeniem.

2008

Codziennie poprawiamy życie co najmniej 80 - 115 tys. osób, a raz w miesiącu wpada do nas poranną i kawkę i nie tylko 1 milion 400 tysięcy osób. Zmieniamy świat na lepsze.

To piękne jest.

2009

Jako pierwsi w Polsce organizowaliśmy pierwsze Wielkie Bitwy Poduszkowe, podczas których nieznajomi ludzie z pasją atakowali innych w centrum Gdańska (14 lutego 2009 z okazji Walentynek) oraz Warszawy (21 lutego 2009). Narzędziem były poduszki - ofiar w ludziach nie było, pierze unosiło się zaś wszędzie na placach boju.



2012

19 sierpnia 2012 roku nagle, zmarł Paweł Klucz. Odszedł, ale jego duch na zawsze z nami pozostanie. Miejsce człowieka, który spędził z nami 10 lat, w tych złych i dobrych czas, który z niczego potrafił zrobić coś zabawnego, pozostaje puste.
Wszystkie artykuły Pabla.

2014

Powstała (w końcu) aplikacja mobilna na iOs i Androida.


Chcesz wiedzieć więcej?

[ powrót ]