Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Ruska kołysanka dla psa przewodnika

13 087  
4   1  
Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Chwała Bogu! Już myślałam, że świnia wam zdycha.
Małgosia przychodzi do mamy:
- Mamo, jak będę duża i znajdę sobie mężczyznę to jak wyjdę za mąż, to będzie
tak jak Ty z Tatą?
- Tak, córeczko.
- A jak bym nie wyszła za mąż, to będę taka stara panna jak Ciocia Ola?
- Tak, córeczko.
- No to kurna, fajne perspektywy...


-Maryśka! cóż tak leżysz jak głaz? Dupczyć się nie umiesz?!!
- Jozus to wyjmij chociaż z 10 centymetrów abym mogła głową ruszyć!!


Zimowa pora rok 1970 godzina 18.45, dwóch ruskich, opitych do nieprzytomności idzie na ryby .Zrobili dziurę w lodzie, zarzucili wędki i czekają...10....20...30 min. Nic nie bierze.
Nagle rozlega się donośny glos:
- T u t a j r y b n i e m a !!!!!!!!!!!!
Ruscy się ocknęli i jeden mówi:
- Wania to jest Bóg... na kolana !
Obaj przerażeni, krzyczą, że im jest bardzo przykro, że w boga nie wierzyli, ale są usprawiedliwieni bo partia ich tak uczy, ale od dzisiaj
bedą chodzić do kościoła...itd, rozlega się jeszcze raz donośny głos :
- Zamknijcie sie idioci ....i powiedzcie lepiej dlaczego zrobiliście dziure w
płycie stadionu hokejowego


Po operacji siostra instrumentariuszka zbiera narzędzia chirurgiczne.
W pewnym momencie czuje, jak się ktoś do niej dobiera od tyłu. Po pewnym
czasie, nie odwracając się, pyta rzeczowo:
- Chirurg czy anestezjolog?
- Chirurg - brzmi odpowiedź.
- To rżnij, nie usypiaj!

Wraca do domu podpity mąż i krzyczy od progu:
- A teraz wypiję to pół litra co stoi w barku !
Żona:
- Jak to ?
Teściowa:
- Jak to ?
Mąż:
- A tak to! Jestem panem tego domu, czy nie ?
Wypił i mówi:
- A teraz prześpię się z żoną i teściową.
Żona:
- Jak to ?
Teściowa:
- Tak to! On jest panem tego domu!


Kiedy kierownik sklepu wrócił z lunchu zauważył, że sprzedawca ma zabandażowaną rękę, ale zanim zdążył go zapytać o ten bandaż, sprzedawca powiedział, że ma dla niego bardzo dobrą wiadomość.
- Nie zgadnie Pan! - rzekł sprzedawca
- W końcu udało mi się sprzedać ten ohydny garnitur który zalegał u nas na półkach tak długo
- To odpychające różowo-niebieskie gówno z tymi podwójnymi kokardami? - spytał kierownik.
- Właśnie to!
- Świetnie! Myślałem, że nigdy się nie pozbędziemy tego szkaradztwa. To był najgorszy garnitur jaki mieliśmy. Ale czemu twoja ręka jest zabandażowana?"
- Ach - żachnął się sprzedawca - po tym jak sprzedałem ten garnitur klientowi, pogryzł mnie jego pies przewodnik...

Oglądany: 13087x | Komentarzy: 1 | Okejek: 4 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

27.04

26.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało