Szukaj Pokaż menu

Co ma facet do samochodu?

14 775  
2   3  
Trzy kobiety urządziły sobie babską imprezkę, na której nie stroniły od alkoholu. Po paru drinkach zaczęły porównywać swoich facetów do samochodów.
Pierwsza mówi:
- Mój to jest w łóżku jak porsche. Szybki, wygodny, nie do zajeżdżenia... Po prostu najlepszy!
Druga mówi:
- A mój to jak BMW. Również szybki, komfortowy, bardzo dobrze trzyma się drogi.
Na to trzecia:
- A mój jest jak polonez!

Styczniowe jagody (odmiana grenlandzka)

8 730  
1   1  
Sroga zima. Mąż pijany jak bela wraca w nocy do domu. Otwiera drzwi, a przy wejściu czeka na niego rozwścieczona żona:
- Gdzieś się szlajał pijaczyno!? - krzyczy - Cały jestes ubłocony! Gdzies był?!
- Na jagodach - ze stoickim spokojem odpowiada mocno podpity mąż.
- Na jakich jagodach do cholery? Przecież jest środek zimy!!! - wydarła się rozwścieczona żona.

Co słychać u czterech pancernych

8 882  
2   3  
1
Łomotanie nie ustawało. Grubas wstał z trudem z rozpadającej się kanapy i nie tyle podszedł, co dotoczył się do odrapanych drzwi. Przepocony i brudny podkoszulek ledwo osłaniał wypięte brzuszysko. Spoza resztek pożółkłych zębów niosły się wpółsłyszalne, wpółpołknięte przekleństwa...
- Nu czjewo? - ryknął, gdy pordzewiały zamek nareszcie ustąpił - co się, babo, awanturujesz od rana? Do obskurnej izby. wtargnęła zaniedbana, zniszczona kobieta.
- Czto takoje? - pomieszczenie wypełnił jej chrapliwy głos - Całe miasto zgoniłam za chlebem i flaszką Stolicznoj dla Ciebie, trutniu. I co? Ja winowata, że bieda i kupić niczewo? Wot skatina, robotę byś naszedł.
- Ty nie winna? - warknął grubas. - Mogliśmy żyć w Polsce! Poczytaj sobie, swołocz - uderzył pięścią w strzęp gazety.
- Tam dolary, kantory, wybory, auta z Zachodu, kurza twarz. Ale Ty nie! "Janeczku, nigdzie nam tak nie będzie jak w Sowietskim Sojuzie, obywatelstwo dostaniesz, jedźmy, jeśli mnie kochasz..." Obywatelstwo jest, tylko paszportu od kilkudziesięciu lat nie ma. Do wszystkich..., co ja w Tobie widziałem? Aganiok! Wielka sanitariuszka Marusia! Siwy kołtun masz na łbie, a nie aganiok! - A Ty co? Sławnyj leijtnant Kos! Znajesz, kiedy ja miała od Ciebie odejść? Jak Ty Szarika zjadł.
- Z głodu go zjadłem, babo! - Mogłeś Grigorija prosić o wsparcie, aleś był za dumny...
- Nie za dumny, swołocz, tylko ostrożny: z KGB się będę bratał? Swoją żonę Lidkę pierwszą do łagru posłał... A zresztą dziś... Widzisz na co mu przyszło?
- Już mu tam lepiej niż nam. Umilkli. Radio nastawione na Warszawę chrypiało starą melodię... "Gdzież ten świat daleki, pełen dobrych snów? ..."

2.
Gustlik, stary druhu! Prędzej bym się śmierci spodziewał niż Twojego listu po tylu latach niewidzenia. I to skąd? Z Düsseldorfu!
Kamień mi z serca spadł, żeś mi przebaczył krzywdę, którą ci wyrządziłem. Sam wiesz, jakie to były czasy, a ja musiałem myśleć o żonie i dzieciach. No i jak miałem nie wierzyć, że byłeś amerykańskim szpiegiem, skoro sam się do tego przyznałeś. Dopiero w 56 oczy mi się otwarły, ale mi jakoś niezręcznie było odwiedzić Cię, kiedy wyszedłeś.
A u nas ciężko się żyło, milicyjne zarobki wcale nie takie wysokie, a do emerytury musiałem dorabiać jako stróż w teatrze. Rodzina mi się za to udała, dwóch synów wychowałem na porządnych ludzi, wnucząt mam pięcioro. No i właśnie z jednym wnukiem kłopot; zdolny bardzo, ale na studia się nie dostał, a o dobrą pracę teraz trudno. Jeszcze parę lat temu coś bym mu załatwił, ale teraz takie czasy, że nikt z człowiekiem rozmawiać nie chce. Prośbę więc mam do ciebie wielką - może znalazłaby się dla niego jakaś robota w Twojej fabryce. Tak po starej przyjaźni. A jakbyś się wybierał, tak jak planujesz do Polski, to oboje z Maruśką serdecznie Cię zapraszamy. Co się będziesz obijał po hotelach, kiedy u nas miejsca dosyć.

Janek
2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Styczniowe jagody (odmiana grenlandzka)
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Z pamiętnika Kaprala wojsk NATO
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Fast Fucking Food
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Aleksander hr. Fredro i jego studenci
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Marketing w kościele trzeciego tysiąclecia
Przejdź do artykułu Sentencje ze ścian zebrane

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą