O napalonej fryzjerce słów kilka. Figlarce co się zowie. Także o przyczynach karambolu na siódemce, wojnie carbonowej i o karze dla McLaren-Mercedes..
Policja rosyjska aresztowała moskiewską fryzjerkę, która przez dwa dni więziła w swoim zakładzie niedoszłego rabusia i wykorzystywała go seksualnie. 28-letnia kobieta przy pomocy wschodnich sztuk walki uniemożliwiła bandycie dokonanie napadu rabunkowego i obezwładniła go, po czym przywiązała go do kaloryfera i przez kolejne 48 godzin zmuszała go do zażywania Viagry oraz odbywania z nią licznych stosunków seksualnych. Uwolniony po 2 dniach mężczyzna pomaszerował prosto na pogotowie z powodu obrażeń narządów płciowych, po czym zgłosił się na policję, aby złożyć doniesienie o porwaniu.
- Na komisariacie natomiast spotkał figlarną policjantkę... - Nie była obojętna na wdzięki skonanego włamywacza...
- Resocjalizacji ciąg dalszy...
- Stwierdziła, że musi on odpocząć i zaproponowała, aby zeznania spisać u niej w domu...
- Gdzie czeka na nią koleżanka...
- Po czym zaprowadziła go na izbę przyjęć gdzie przejęła go troskliwa pielęgniarka.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą