Szukaj Pokaż menu

Autentyki CCCXXXIII - Domyślny mąż

70 047  
354   17  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś wspominki z sylwestra, wspominki z kolędy, wspominki z walki ze ślimakami oraz film o modelarzu i obcokrajowcy w KFC.

POSYLWESTROWE JAJCARSKIE


Miejsce: pobojowisko poimprezowe.
Czas: pierwszy dzień Nowego Roku, późny ranek.
Misja: zrobić śniadanie.
Stoimy sobie z dziewczynami w kuchni i robimy śniadanko. Jakieś resztki z sylwestrowej uczty, parówki i jajka. Wszyscy już złożyli zamówienie jakie chcą jajko, do wyboru na twardo lub na miękko. Tylko kolega Robert jeszcze śpi, zmęczony ilością wypitych trunków. Podchodzę do niego i budząc go delikatnie pytam:
- Robuś, jakie chcesz jajko?
Na co otrzymuję niespodziewana odpowiedź:

Zimowy sposób na łosia parkingowego

204 794  
2150   93  
Widzieliśmy już wiele sposobów na łosi parkingowych, ale typowo zimowy zobaczymy po raz pierwszy.

Kliknij i zobacz więcej!

Oto jak w prosty sposób, korzystając z uroków zimy, dać do myślenia łosiowi parkingowemu:

Wielopak Weekendowy CCCXLVIII

86 796  
339  
Dziś w wielopaku słów kilka o przebiegłym jeżyku, o poprawnym wyborze kolejki oraz skąd pochodzą ludzie i skąd się biorą dziury w drzwiach.

Przychodzę do kumpla. Patrzę - dziura w drzwiach między przedpokojem a pokojem. Przychodzę za parę dni. Widać, że drzwi były łatane, ale w łacie nowa dziura. Przychodzę za parę dni. Łata na łacie, a na łacie dziura. Pytam zatem kumpla:
- O co chodzi z tymi drzwiami?!
- Dzwonek głośny, kot płochliwy...

by Peppone

* * * * *

Szedł sobie jeżyk po lesie.
Zamyślił się i wpadł do ogromnej jamy.
I zdumiał się, bo siedzieli tam: koń, wilk, jenot i Napoleon Bonaparte.
Siedzą tak wszyscy, siedzą, aż zachciało im się jeść.
Zaczęli się zastanawiać: kogo by skonsumować?
- Panowie, zjedzcie mnie! - krzyknął jeżyk. - Mnie! Jestem najmniejszy.
I poczęli jeść jeżyka.
Ale z powodu igieł im się nie udało.

I po cichutku, powolutku, jeżyk ich wszystkich w końcu zeżarł...

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Jak stanąć do właściwej kolejki w hipermarkecie.
Stajemy do tej, która wydaje nam się najszybsza. Dobrze - automatycznie staje się ona najwolniejsza. To normalne. Wyskakujemy z niej i stajemy do sąsiedniej, gdyż widzimy wyraźnie, że przesuwa się ona sprawniej niż nasza. Oczywiście. Tak nie jest. A jeśli nawet, to przy kasie zaczyna się zwykły w takich przypadkach zastój (babcia z drobniakami, kłopoty z kartą płatniczą, nieczytelny kod, uszkodzony towar itd.). Tak czy owak szybko przeskakujemy, bo szkoda czasu, a sąsiedni ogonek porusza się imponująco szybko, płynnie i gdybyśmy stanęli tu od razu, już bylibyśmy załatwieni. Kolejka rzecz jasna zatrzymuje się - awaria kasy/ zmiana kasjerki. Standard. Przeskakujemy. O, tam widać jeszcze szybszą! Przeskakujemy. Przeskakujemy. Przeskakujemy. W ten profesjonalny sposób zaliczamy wszystkie kolejki i już wiadomo: najszybsza była ta pierwsza.

by Rupertt

* * * * *

Z tych dzieci, które przynoszą bociany, wyrastają odważni lotnicy.
Z tych, które znajdują w kapuście - stateczni finansiści.
A z tych, co kupowane są w sklepie - rzutcy akwizytorzy, energiczne kasjerki i operatywni dilerzy.

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

Dziecko miało pluszową zabawkę, łosia. Pech chciał - róg się oderwał. Matka, chcąc nie chcąc, przyszywa. Wraca akurat mąż z pracy, od progu pyta:
- Kochanie, co robisz?
- Najpierw potrenuję na zwierzaku - odpowiedziała żona ze stalową nutką w głosie.

by Peppone

* * * * *

- Jak ja nienawidzę tego mojego męża!!
- Co się stało?
- Wyobraź sobie, że dzisiaj rano obudził mnie pocałunkami...
- To źle? Każda z nas by chciała tak się budzić codziennie!
- Taaa. A po chwili się odwrócił na drugi bok i zaczął coś mamrotać pod nosem!
- Co?
- Znowu się nie zamieniła w piękną królewnę...

by oldbojek

* * * * *

- Tato, skąd się wziąłem? - pyta syn.
Ojciec się zamyślił chwilę i - pomijając pikantne szczegóły pożycia płciowego z matką - opowiedział młodemu co i jak. A na koniec pyta:
- Kumasz?
- Tak. Bardzo interesujące. A Mareczek, jak spytał swojego ojca, skąd się wziął, ten odpowiedział krótko: z Suwałk.

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

- Doktorze! Proszę, oto wyniki sekcji pana Pawliczka.
- Przecież on jeszcze nie umarł!
- Oj, pozwolę sobie się z panem nie zgodzić...

by Rupertt

* * * * *

- Kochanie, co byś powiedział, jakbym się zrobiła na blondynkę?
- Kochanie, po co to jeszcze akcentować?

by lary

* * * * *

- Tato, a skąd pochodzą ludzie?
- Od Adama i Ewy.
- W szkole mówią, że od małp!
- A pewny jesteś, że te małpy się nie nazywały Adam i Ewa?!

by Leszek_z_balkonu

* * * * *

- Synu. Jak mama mówi, że masz coś zrobić, to masz to zrobić!
- Dlaczego, tato?
- Nie wiem. Ja zawsze robię.

by Rupertt


Sto wielopaków temu śmialiśmy się m. in. z takich dowcipów:

- Policja?! Z psychiatryka dzwonię. Pacjent nam spier*dolił!
- Cechy szczególne?
- Łysy i włochaty.
- Łysy i włochaty?! Kurde, to nienormalne!
- Przecież mówię, że z psychiatryka dzwonię...

by skaut

* * * * *

Sally i Andy w swą pięćdziesiątą rocznicę ślubu poszli odwiedzić swoją starą szkołę. Później, kiedy z niej wychodzili, z przejeżdżającej akurat furgonetki bankowej wypadł im pod nogi worek z pieniędzmi. Nie myśląc wiele wzięli kasę do domu. Tam Andy zaproponował, by zadzwonić na policję i zwrócić znalezisko, a Sally obstawała przy tym, aby pieniądze zatrzymać. Na drugi dzień do drzwi zapukali policjanci.
- Dzień dobry, czy nie widzieli państwo przypadkiem worka z nadrukiem banku, który, być może, leżał gdzieś na poboczu lub trawniku?
- Nie, niczego nie widzieliśmy panie oficerze - odrzekła Sally, lecz Andy już wyrwał się do przodu i przytaknął skwapliwie, że owszem wiedzieli i...
- Nie, nie! - zawołała zaraz Sally. - Niech go pan nie słucha, on ma demencję starczą, Alzheimera, wiele rzeczy mu się wydaje, nie ma kontaktu z rzeczywistością...
Ale policjant zdążył się już zainteresować. Gestem dłoni uciszył kobietę i poprosił Andy’ego by opowiedział od początku. Staruszek wziął głęboki wdech i zaczął:
- To było tak. Kiedy wczoraj Sally i ja wracaliśmy ze szkoły...
- Dobra, John! - zawołał policjant do swego kolegi - Nic tu po nas. Zwijamy się...

by Rupertt

* * * * *

Wysoko, wysoko, w cichej komnatce, na samym szczycie wieży, mieszkała piękna księżniczka. Codziennie rano wstawała, rozczesywała włosy, splatała złoty warkocz i siadała patrząc smutnie w okno. Czekała na pięknego księcia, który miał przybyć zza mórz, pokonać straszliwego smoka i uczynić ją swoją żoną. Mijał dzień za dniem, a księcia ani widu, ani słychu. Księżniczka zaczęła tyć z nudów, a i coraz młodsza się przecież nie robiła, więc czekała z coraz większą niecierpliwością. Aż wreszcie, pewnego dnia, o zmierzchu, na horyzoncie pojawiła się smukła postać, odziana w zbroję. Wspaniały rycerz podjechał konno do wstrętnej poczwary strzegącej zamku. Rozgorzała mordercza walka, srebrzystą zbroję zachlapała smocza posoka. Jednak w końcu smok padł zaszlachtowany. Tylko na to czekała piękna księżniczka, stęskniona uścisku silnych męskich ramion. Zbiegła szybko po dwustu schodkach i rzuciła się w objęcia wybawcy.
- Ukochany! – wykrzyknęła wzruszona.
Uniosła przyłbicę zbroi i… jej oczom ukazała się rozbawiona damska twarzyczka.
- Cholerne feministki – zawyła księżniczka wściekle – Trzeci smok w tym tygodniu!

by Amer

A tutaj znajdziecie cały Wielopak weekendowy CCXLVIII

Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 347 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!
339
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zimowy sposób na łosia parkingowego
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Czy został(a) byś terrorystą-samobójcą?
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Leć, Adam leć!
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Chcesz, żeby Chińczycy budowali polskie drogi?
Przejdź do artykułu Gawarit Moskwa! CXXII