Szukaj Pokaż menu

Potrafisz to wyjaśnić?

155 297  
1149   68  
Za chwilę zobaczysz zdjęcie z niecodziennego wypadku. Spróbuj wyjaśnić, jak do niego doszło.

Kliknij i zobacz więcej!

Czy psy lubią gryzonie?

39 011  
263   16  
Czy tylko koty lubią gryzonie? Okazuje się, że nie. Psy też lubią myszy, ale chyba trochę inaczej niż koty...

Niesamowici nauczyciele XVI - Biała Podlaska, Lidzbark Warmiński, Piotrków Trybunalski

43 292  
115   9  
Klikaj!I część kolejna wynurzeń nauczycielskich. Dzięki, że tacy są. Weselej jest w budzie...

LO, Biała Podlaska. Chemia.


- Jesteście straszni. Zróbcie mi przysługę i pójdźcie w wakacje do apteki po środek na porost mózgu.

- Weź otwórz ten zbiór zadań, może mama włożyła tam 50 zł na piwo.

- Ty się nie odzywaj, bo rzucę w ciebie szafką, siłą woli.

- Jesteście najbardziej beznadziejną trójką jaką znam.... (po chwili namysłu) jak będzie konkurs na beznadziejną trójkę, to was zgłoszę.

- Co ty tam masz na tej koszulce? KTO CI ZABIŁ ŻÓŁWIA?! Powiedz kto to, a mu pały postawię. (z oburzeniem) Nie można zabijać zwierząt!

- Wy zdajecie maturę z matematyki? To nic, ja też zdawałam. I nikt z tego powodu nie umarł. No, część osób powiesiła się, bo nie zdała, ale na sali nikt trupem nie padł.

* * * * *

LO w Lidzbarku Warmińskim słynie z nauczycieli, którzy dość często rzucają - świadomie lub nie - zabawnymi tekstami.

Pan Z., polonista, swojego czasu absolutny "miszcz" w wymyślaniu tzw. "betonów":


- Kochanowski sobie leży pod tą lipą, piwko sobie pije, ptaszki śpiewają, słoneczko świeci, on zadowolony, ptaszki zadowolone, skrzydełko sobie przybiją.

- Bóg do św. Jana - wysyłam wizję, włącz faks.

- Widziałeś kiedyś węża, który kusi? Przychodzi wąż: "Ej, weź, dawaj!"

-Kobieta uoso... uosa... uoso... przedstawiała zło.

- (do kolegi) Nie lubisz średniowiecza? A ja słyszałem, że zawsze chciałeś być rycerzem.

- Jeden, który jeździł i udawał, że jest ich dużo. - O rycerzach w średniowieczu.

- Narysujcie tabelkę... O przepraszam... Narysujcie to coś. Nakręcimy horror pt. "Tabelka". W rolach głównych Krzysztof Tabelka, Jarosław Tabelka... Dwie godziny rysowania tabelek - to będzie masakra.

- Bardzo lubię osoby, które nie potrafią się uśmiechać... wzbudzają we mnie zaufanie.

- Noc poślubna... Aleksy mówi - enough, stop... (to tak a propos Legendy o św. Aleksym).

- Słuchaj, miałem olśnienie... Rzucam wszystko, idę do Boga, narka.

- M, będziesz siedział w ostatniej ławce... W sali obok... Z kneblem... W szafie.

- Asceci uderzali się deskami w głowę - idzie sobie taki, śpiewa pieśni i nagle bum!

- Wiecie, kto wynalazł prąd? Siergiej Prądow. A konserwy? No Konserwow, wiadomo, też Siergiej. A toaletę wynalazł Francuz - Lej Namur... A wiecie, jak się nazywa japoński hodowca psów? Gonisuki Nabosaka. (nawiązując do odkryć renesansu).

- Walkie - talkie, przenośna wersja gadu-gadu.

- Grochowiaka nie będzie, nie przepadam za grochem.

- (do kolegi, czytającego wiersz) To piękno kobiety, a ty czytasz jak instrukcję obsługi odkurzacza.

- Dwóch Lachów - Laski.

- Miłość przekracza granice... Jak śpiewał polski filozof: "keine grenzen"...

- Się pytam, kurczę... Ale się podnieciłem!

Pan K., matematyk słynący z dość luźnego podejścia do przedmiotu i uczniów:

- A chcesz obejrzeć drzwi z drugiej strony?

- X, do tablicy! (za każdym razem owym "iksem" jest ktoś inny, zazwyczaj wybiera spośród pięciu osób, a i tak kończy się na tym, że zadanie rozwiązuje sam, bo nikt nie wie jak).

- No! (prawie po każdej wypowiedzi).

- Bo jak pójdę, jak dam w ten poniemiecki czajnik, to się w końcu uciszysz! (do nierozgarniętego kolegi).

- K., ja mówiłem, trzeba było iść do takiej specjalnej szkoły... tam są tylko trzy przedmioty: zaganianie owiec, wyganianie owiec i jakiś tam język.

- Nie bij go, jego życie bije.

- Kurde, paczkę papierosów zgubiłem... F. się tu koło mnie kręcił!

- B., ja ci tu zrobię "1 z 10". Na poprawce w sierpniu. Będziesz wtedy jeden z dziesięciu! (cóż, grożenie sierpniem to ulubiony motyw pana K.

- Namiot masz? Rozbij sobie lepiej w lesie i tam dzisiaj śpij!

- A, ty to wesoła jesteś... gdzie nie pójdziesz, to się z ciebie śmieją.

- To są łatwe zadania, ale dość trudne.

- O, cieszy się jak cztery litery do bata (tekst skierowany do któregoś z naszych panów).

- Widzicie, tam w lesie jest niebieska folia. To szałas B. (niewybredny żart na temat mieszkania jednego z kolegów podczas powrotu z wycieczki).

- A że B. taki cenny, to trzeba go przetrzymać w szkole (ten sam kolega, co wyżej).

- Nie podchodzę do tablicy, bo go normalnie zabiję! (kolega B. stał przy tablicy...)

- Gówno prawda! (czyli bezpośrednim trza być...)

- A wam kiedy krzesła klejem posmaruję, to będziecie w stringach po szkole chodzić (do koleżanek, które związały się apaszką).

- B., jaka mina, jak orangutan.

- B., masz tyle do powiedzenia, co Żyd za okupacji.

- Siedem koni dzików goni.

- Po podwórku lata M. i wydziela H2S.

* * * * *

Piotrków Trybunalski, I LO "Chrobry".

Pani M. - nauczycielka fizyki


- Poczujcie tę siłę i moc!

- Jestem w ogóle taka chora, że nie wiem którędy mówić.

- Powiedzcie Tomkowi, że go pozdrawiam czule. Nie ciule, tylko czule!

- Bardzo mi przykro, ale jestem dinozaurem, który powrócił.

-(przy zawieszaniu ciągle opadającego ekranu od rzutnika) Pani M.: "A na biologii też wam opada?" Chłopcy: "Nie" (i w śmiech).

- A jeszcze powiem wam tak z ciekawości, ze zboczenia jakiegoś takiego.

- Odwróć się do mnie! Ale przodem!

Pani B. - nauczycielka niemieckiego

- Robert, włącz grzejniczek zgodnie z zaleceniem producenta: najpierw na 1, potem na 2, a następnie na 3.

- Słuchajcie, teraz ruszy pompa wodna i będzie eksplozja ciepła!

- (patrząc na dżdżownicę) O! Regenwurm!

- Jarek źle postępuje, ale pamiętajcie, że kłamstwo ma "kurze Beine" (kurce bajne), co się tłumaczy "krótkie nogi".

- Jesteś taka szalona, crazy... (o koleżance)

- Iza, masz ochotę? Proszę... (o zadaniu)

-(kolega wyrywa głośno kartkę z zeszytu) Pani B.: "Łukasz, co się dzieje?" "Nic, nic." "Ale coś się dzieje." "Nie, nic." "Łukasz, ja widzę, że coś się dzieje!"

Pan C. - nauczyciel języka polskiego

- W sumie panie sumie, pan sum nic nie umie.

- Ktoś chciałby zgłosić nieprzygotowanie? Częstujcie się!

- "...patrz, patrz, nadgniła ropucha..." - czy to jest patos?

- (do kolegi) Trudno mi określić poziom schorowania twojej wyobraźni...

- "Poproszę zeszyt", -"Nie mam", -"No to pierwszą ocenkę już znamy".

- Zapiszcie temat: "Tkanki człowieka a kanibalizm".

- O, przepraszam, trzykrotnie zapluwam na własne buty.

- Majtek. Ostatni element w łańcuchu pokarmowym.

- Czy ja mógłbym was zapytać? Odpowiedzcie sobie na to pytanie w formie rozprawki w domu.

- Proszę zacząć się upodabniać do ludzi.

- Nie ma nic gorszego, podlejszego, niż złamana noga w krześle.

- (profesor pokasłując) Moja zemsta! Ktoś mnie zaraził, to teraz ja będę zarażał! Człowiek musi mieć odrobinę radości w życiu.

- O! Widzę obfitość notatek! Jakieś wysmarowane trójkąty.

- Co u was tak ciemno, jak w piekle?

- Na pewno będą pozytywne oceny. Przynajmniej dopuszczające.

- Zostawię ci to 3+, najwyżej potrącę ci przy następnej ocenie.

- ...(Książka) jest napisana trudnym językiem... Nie będę straszył, że zawiłym.

- (zastanawiając się nad terminem sprawdzianu) Tak długo nie możecie czekać, bo stres was zabije.

- O, kurteczka na watolince!

- Czy przekleństwo to musi być zawsze to słowo na k... Każde słowo może być wulgaryzmem: "Ty jabłko, ty jabłku!"

- Już ja się boję, co wasza chora wyobraźnia sobie wymyśliła.

- Nie podejrzewam was o to, że czytacie swój podręcznik.

- (M. zapytana, milczy dłuższą chwilę) M., a jakaś wypowiedź? Bo milczenie dość dobre.
- (M. nadal milczy) M., czy ty masz do mnie jakiś żal?

- (P. zapytana, milczy) P., jesteś twarda, jak to się mówi: "jak stonka".

-(przepytując ucznia) Jak słyszycie takie: "eeee...", to znaczy, że autor utworu się w grobie przewraca.

- A jak nadal będziecie dorabiać teorie do tekstów, to Kazimierz Przerwa-Tetmajer przyjdzie do was w nocy.

- Sprytne, niemal błyskotliwe, jednak widzę w tym szczwanym planie pewne luki.

- Na maturze nawet ostentacyjne, aktorskie omdlenia nie pomogą.

- Klasa: "Panie Profesorze, wywarło na panu wrażenie omdlenie dziewczyny na maturze?", Pan C: "Nie. Otworzyłem okno i powiedziałem: "Proszę kontynuować".

- Aleksandro, wpisałem nieobecność tobie zamiast Piotrowi. To chyba jakoś między sobą się będziecie rozliczać.

- To kto na ochotnika? Kto pierwszy pęknie?

- Rzeczywiście czarny humor... smolisty.

- Uczeń przy odpowiedzi: "Podmiot liryczny pisze..." Pan C: "Podmiot liryczny nie pisze, bo nie żyje".

-Pan C: "Co powoduje, że systematycznie się spóźniasz?" Kolega: "Nie wiem, myślę, że coś w psychice".

- Jakbym był wrażliwy, to bym się popłakał.

- W bibliotece książki płaczą: "Boże, jesteśmy takie samotne, może by nas ktoś wypożyczył".

- Pan C: "Karolina, proszę do odpowiedzi na ochotnika". K: "Z ławki?" Pan C: "Nie wiem, na pewno zgłaszając się obmyśliłaś już koncepcję."

(kolega odpowiadał bardzo cicho) - "Bartek przeszedł na tryb rozmów intymnych".

Podesłali: Ashley, Aino92 @, DeliriumTremens

A czy Ty także masz tak barwnego nauczyciela w szkole, opisywanego na forach i wśród uczniów? Podziel się tą wiadomością ze mną. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz nauczyciel. Pamiętaj, by opisać więcej niż cztery celne uwagi i opowieści nauczyciela. Znaczek @ za nickiem oznacza osobę niezarejestrowaną w serwisie Joe Monster.

115
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Czy psy lubią gryzonie?
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki
Przejdź do artykułu 8 koszmarnych przeczuć, które niestety się sprawdziły
Przejdź do artykułu Anegdoty z marszałkiem Piłsudskim w roli głównej
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy II
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Stojaki na butelkę z winem
Przejdź do artykułu Lansky: Wspomnienia kierownika wesołej budowy I

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą