Czas powrócić do nauczycielskich gwiazd. Jedno jest pewne - z takim nauczycielem nudzić się nie da.
LO Goleniów
Mieliśmy taką nauczycielkę od biologii, która niestety już nie uczy. Była obiektem drwin, zarówno naszych, jak i grona sobie równych. Sama się o to prosiła, takimi oto gadkami:Pani K: Zapalcie światło bo zimno...
Pani K: W tym roku tłusty czwartek wypada w piątek?
Pani K: (gdzieś w środku semestru) Aha... To wy jesteście moją klasą?
Poza tym, raz, usadawiając się na swym wystającym tyłku, zdjęła swojego buta i powąchała go, niewiele przy tym mówiąc... (wtf?!)
Pani M. Nasza cudowna germanistka. Chyba najlepsza nauczycielka jaką w życiu poznałem. Teksty też ma epickie:
Jak ktoś ją wpienił, pokazywała za okno i ładnie pytała:
- Widzisz ten las?
Kumpel pyta: Można tak normalnie wyrzucić ucznia z klasy?
M: Po co wyrzucać? Zabić albo rozstrzelać
Kolega kompletnie nic nie umiał, 3 miesiące zaległości, ogólnie standard. Pani M. w furii:
- Postawie ci pałę jak stąd do nieba!
Religia. Ogólnie burdel na lekcji, jak to wszędzie. Ksiądz coś zagaduje do koleżanki czy ma chłopa i takie pierdoły. Nagle przerzuca się na kumpla i pyta:Ks.: A ty, A.? Masz dziewczynę?
A.: No, taa. Jasne.
Ks.: Ta, pewnie Renię.
* * * * *
Pan W. - nauczyciel historii i WOS-u z LO w Gołdapi.Plemiona. Tylko nie pomylcie z plemnikami.
Ja np. mam pułkownika w domu. A wiecie co to jest pułkownik? To półka, na której leżą kasety video.
- Ja oglądam czasami szał ciał na MTV. (śmiech uczniów)
- No co? fajne laseczki tam są, to chyba mogę oglądnąć od czasu do czasu.
* * * * *
LO Lubartów
Pan prof. G. - Przysposobienie Obronne- Mamy 2 tematy w plecy, przerobimy wszystkie 3 na jednej lekcji.
- Dzisiaj przerobimy cały dział.
- Jak będzie trzeba wstawić plusy to wstawię.
- No niestety, 5.
- Strzelanie nie może obniżać oceny, strzelanie ma podwyższać ocenę.
- Niestety, za ściąganie musi być kara.
- 1 masz za ściąganie, Elżbieta, no jak ty się nazywasz?!
- Jakiś ostatni temat był zapisany?
- Stary podręcznik jest lepszy, więc kupimy nowy.
- Zabraniam ci się odwracać się.
- Myślę, że nie zachoruję i będzie wszystko normalnie.
- Jedna piątka w tą czy w tamtą, to nie ma znaczenia.
Podczas oglądania filmu o bunkrach:
U: Sorze, dlaczego ten film jest zielony?
S: Bo jest czarno-biały.
Pani prof. W. - Fizyka- Nie sądzę żebyś był na tyle genialny, żeby rozwiązać równanie z 2 niewiadomymi.
U1: Sorko, chyba kwiatek padł.
S: Chcesz go reanimować?
U2: Usta - usta.
S: A wam to tylko jedno w głowie.
- Wystarczy że rzuci się wam temat i już nie można was pozbierać.
- Już żeś namalował takie głupotki?! Nie ma takich malowań.
Oglądając jakieś przyrządy fizyczne.
U: Ale fajne rurki.
S: A wam tylko jedno w głowie, taka jest ta klasa, tylko karty i bimber.
Pani prof. Z. - Geografia- Tam występuje zjawisko występowania.
Pytanie o Leonarda da Vinci.
U: Leonardo DiCaprio.
S: No nie śmiejcie się, że się chłopak Michałowi podoba.
S: Kto jest nieprzygotowany?
U: Sorko, ja mam rękę złamaną.
S: Ale głowy nie masz.
- Konrada to trzeba udusić, na niego miłość bardzo negatywnie wpływa.
- Dużo, 50% ludzi mieszka w miastach, ale to nie jest dużo.
Pan prof. G. - Informatyka- Zrobimy przykład relacji na przykładzie dziennika.
- Włożyli ci swoje peny? Zboczeńcy.
Pan Sor dyrektor S. - WF- Będzie ocena za higienę osobistą.
- Ale jeszcze nie grajcie w karty, dziewczyny.
S: Nie rzucajcie kasztanami!
U: To są żołędzie, sorze.
S: Proszę, zbiórka na zielonej linii.
U: Sorze, ale ta linia jest niebieska.
- Biegaj rękami!
Pani prof. U. - Chemia
- Jestem mile zawiedziona, jak ktoś woli - pozytywnie rozczarowana.
S: Alkohole.
U: Oooo!
S: Co, jakieś sentymenty się odezwały?
Pan prof. S. - Język angielskiPodczas odpytywania:
U: Ale wpadłem.
S: No co ty, w tak młodym wieku?
- Przetłumacz zdanie: Kiedy spotkam Maorysa, to zabiorę go do Dysa.
- Przetłumacz zdanie: Gdyby nie tamte fajne chłopaki, to by nam z plaży Maorysi zabrali kajaki.
- Ja tam nie wiem czy on napisał cam czy cum.
U: Dla mnie to jest problem, że ja nie mam na przykład butów do sukienki.
S: No dla mnie też.
Pani prof. A. - MatematykaS: Co powiesz o tym rozwiązaniu?
U: Że jest dobre.
S: Co trzeba zrobić z tym zadaniem?
U: Rozwiązać je.
Dzień po osiemnastce u jednego z uczniów.
S: Dziś mamy 28, proszę, Łukasz do tablicy.
Śmiech uczniów.
S: Dajcie mu spokój dziewczyny, bo biedny Łukasz to nie wytrzeźwieje.
- Proszę przynieść kiełbasę na jutro.
S: Przeczytaj co my mamy zrobić w tym zadaniu, bo nie wszyscy mają zbiór.
U: Oblicz.
S: Robimy przykład f czy kończymy?
U: Kończymy.
S: To Michał idź skończ przykład, skoro taka wola ludu.
- Studenci to nie rodzeństwo.
U: Ale ja głupia jestem.
S: Też tak myślę.
Pani prof. L. - Podstawy Przedsiębiorczości- Konrad, pomagasz rodzicom w domu czy laskę wykładasz?
S: Ktoś sobie przypomniał, że jest nieprzygotowany?
U: Tak, ja!
S: Weźcie wypuśćcie tę muchę z klasy, bo przeszkadza.
U: Ktoś jest głodny?
/Uczeń złapał muchę.
S: Idź łapy umyj, bo jak ona na gównie siedziała...
- Przeczytajcie to sobie, to nie jest do niczego potrzebne i w ogóle wam to się nie przyda, ale przeczytajcie.
- To już koniec lekcji jest? To nara.
Pan Ksiądz prof. D. - ReligiaK: Dziś jest lekcja organizacyjna, więc będzie trwała ile będzie trwała i się skończy.
U: A będziemy grać w karty?
K: Oczywiście.
- Tyle dzieci rodzi się przed porodem.
- Chrześcijaństwo jest nierozerwalnie rozerwane.
- Celem ludu jest cel.
K: SWD (eswude), skrót od Sobór Watykański Drugi.
U: O, ja wódę lubię!
K: A jaką?
K: Prezerwatywa ma tylko 99% skuteczności.
U: Najlepszy jest worek foliowy i skarpeta.
K: Dzięki za taką przyjemność.
- Jeśli chodzi o ścisłość, to są nieścisłości.
Pan prof. S. - Historia.- Pierwsza krucjata była to wyprawa kmiotów i innych wynalazków.
- Trzeba umieć się sprzedać, nie liczy się tylko wiedza, ale i forma sprzedaży.
- Kiedy to ostatecznie padła ostateczna twierdza krzyżowców.
- Dobra, moi drodzy, koniec tych pierdół.
- W tym miejscu miała miejsce bitwa.
- Tam jest czarno na białym, nawet na kolorowo.
- W 1861 proklamowano utworzenie królestwa Włoch, królem został władca Piemontu Wiktor Emmanuel II, a premierem Donald Tusk.
Zdarzenie podczas odpytywania ucznia, profesor zadał pytanie o Henryka Sandomierskiego:
S: No takie wino jest.
U: Sobieski?
- To byli wikingowie chińscy.
Pan prof. K. - Język polski, człowiek niesamowity.S: Przestań gadać, bo ci wyrwę język i przeszczepię tam, gdzie nie chcesz.
U: Gdzie?
S: W d#pę.
- Wszystko w szkole jest na ocenę, nawet religia.
- Obudź się, zanim obudzi cię ABW.
S: Opowiedz mi o wakacjach.
U: {cisza}
S: No wiesz, opowiedz to, co możesz.
U: Ale sor ma ładny kubek.
S: Weź się odczep.
U: Ale ja sora sporo nie widziałam.
S: I od razu musisz mi dokuczać?
Podczas odpowiedzi:
U: Eeee.
S: Dobrze!
U: Yyyy.
S: No tak, tak, oczywiście.
U: (Milczy)
S: Bardzo dobrze, tylko trochę głośniej.
S: Michał, co odrobiłeś w domu?
U: Nic.
S: To znaczy, że nie odrobiłeś pracy domowej.
U: Nie, nic nie było zadane.
S: Oj Michał, wstawię ci gałę tak na początek roku, co?
S: Czy w mediach można wszystko pokazać?
U: Po 23 tak.
U: Nieprzygotowanie chciałem zgłosić.
S: Spadaj, nieprzygotowania nie dotyczą języka polskiego.
U: W kupie siła, w kupie moc.
S: Albo smród.
- Sama mówiłaś, że najbardziej odpoczywasz pisząc wypracowania z polskiego.
- Oj źle, źle, panie Radku, zaraz usiądziesz na jeżyku.
- Ale uzdolniona, szkoda, że inaczej.
S: Masz chusteczki?
U: Mam.
S: To dobrze, bo i tak bym ci nie dał.
- Bo ja nigdy nie ukrywałem, że jestem sadystą.
S: Jaki zachodzi związek między Jasiem i Małgosią?
U: Heteroseksualny.
U: Ale sor ma długi klucz.
S: Bo ja mam wszystko długie.
- Bara bara z Jagną cały czas ćwiczył.
- Hierarchia chłopa - krowa, świnie, żona, kury.
S: Jasność w jasności to kontrast?
U: Dla mnie tak.
S: Jeszcze przed lekcją mi mówiłeś, żebym cię zapytał.
U: Eeee.
S: No po co mi mówiłeś, żebym cię zapytał?
U: Dlaczego zawsze ja?
U: Mam szczęśliwy (niepytany) numerek.
S: Tak, to twój szczęśliwy moment, możesz odpowiadać.
S: To jest tak tajne, że musiałbym cię zabić, gdybym ci powiedział.
Klasa: Niech sor jej powie!
- Nie wyjmuj mu z ust!
- Mój fotel nie trzeszczy dlatego, że ja jestem ciężki, on trzeszczy z rozkoszy.
- Muszę mieć wredne pytanie, bo inaczej zachoruję.
- No i co z tego wyszło? Takie małe, brązowe, śmierdzące, czyli nic.
- Powiem wam dlaczego nie można wierzyć w to co napisane: kiedyś na płocie pisało dupa, chciałem pogłaskać i mi drzazga weszła.
- Czy ja wyglądam na człowieka, który sobie żartuje?
Podesłali: Kamill0 marian23 @ zdzisiu-maciora @.
UWAGA - Nie usuwamy już opublikowanych tekstów. Dlatego przed wysłaniem ich zastanów się, czy potem nie będzie trzeba prosić o ich usunięcie.
A czy Ty także masz tak barwnego nauczyciela w szkole, opisywanego na forach i wśród uczniów? Podziel się tą wiadomością ze mną. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz nauczyciel. Pamiętaj, by opisać więcej niż cztery celne uwagi i opowieści nauczyciela. Znaczek @ za nickiem oznacza osobę niezarejestrowaną w serwisie Joe Monster.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą