Autentyki CCCLXXX - Sposób na księdza
Dziś o kolejnej blondynce oraz jak kolega może uprzykrzyć pobyt w szpitalu. Dziś także o poprawiaczu garderoby i wymianie młodzieży.
ZAKRĘCONA MARTAByłem dziś ze znajomymi u koleżanki na obiedzie. Po posiłku jedna z dziewczyn postanowiła wrócić do akademika, wyszła więc wcześniej na trolejbus. Z pośpiechu zapomniała zabrać zakupy, które zrobiła wcześniej i z którymi przyszła.
Zadzwoniłem więc do niej, chcąc dowiedzieć się, kiedy i jak mamy je przekazać.
(J): Cześć, Marta.
(M): Hej!
(J): Nie zapomniałaś o czymś?
(M): ...o czym?
(J): Telefon.
(M): Cholera! No jasne!
(J): Marta!
(M): Co?
Jak wykorzystać stare płyty winylowe?
Miłośnicy szumu starych płyt z pewnością nazwą to profanacją, ale osoby dla których to tylko stare, niepotrzebne przedmioty i zamierzały pozbyć się takich płyt zalegających gdzieś na strychu po obejrzeniu poniższych zdjęć z pewnością zastanowią się zanim to zrobią.Widzieliśmy już zrobione z takich płyt miseczki czy zegarki, ale takie zastosowanie widzimy po raz pierwszy:
Witajcie! Dziś zasięgniemy porady u specjalisty, pokażemy ludzi zadowolonych z nadejścia zimy oraz poznamy różne stopnie lenistwa.. Do ortopedy wchodzi pacjent.
- Proszę zdjąć obuwie - prosi lekarz.
Gościu zdejmuje buty i... jak nie je*nie smrodem! Syf, że aż medykowi łzy pociekły.
- Panie, nogi panu śmierdzą, że kur*a, nie można oddychać! - krzyczy ortopeda.
- Wiem, mówił mi to lekarz rodzinny. Ale chciałem u specjalisty potwierdzić...
by Leszek_z_balkonu* * * * *
Dzwoni gość do biura pośrednictwa pracy:
- Dzień dobry, jestem kucharzem, znajdzie się coś dla mnie?
- Jest oferta w restauracji "Harakiri", potrzebują szefa kuchni.
- Każdego dnia nowego?
by Peppone* * * * *
Niebo, dziadek z babcią leżą na plaży, cudna pogoda, wszyscy uśmiechnięci, zero kłopotów, RAJ. W pewnym momencie dziadek uderza babcię:
- A to za co?!
- Żeby nie te twoje zakichane "zdrowe odżywianie", to moglibyśmy tu już dawno temu być...
by lary* * * * *
Facet przyjechał na swoją działkę. Wyszedł z samochodu i nagle oczy wyszły mu z orbit. Za płotem u sąsiada pies kopał w ogródku. Z tym, że łopatą. Facet kompletnie zbaraniały wyjąkał:
- O k...., nauczył psa kopać łopatą!!!
Pies odwrócił się do niego ze smutną miną i odparł:
- Noo... wiem, jak to wygląda... tak się dałem podejść, jak dziecko... a zaczynałem od przynoszenia kapci i gazetki...
by Misiek666* * * * *
Wczoraj obchodziliśmy urodziny kumpla. Dziś rano obudził mnie dzwonek do drzwi. Otwieram. Stoi dwóch gości.
- Kim jesteście? - spytałem.
- Ja jestem Parkinson - odpowiedział jeden
- A ja jestem Alzheimer - odpowiedział drugi.
Długo trzęśli moją rękę na powitanie.
by Peppone* * * * *
A Kowalscy się cieszą, że wczesna i mroźna zima przyszła.
Nie muszą wyciągać dziadka z zamrażarki przed wizytą listonosza z rentą, tylko na stałe wystawili go na balkonie...
by amiz74* * * * *
Poziomy lenistwa. Sytuacja: kierowca zauważył, że na jego zakurzonym samochodzie ktoś napisał palcem "Gliniarze - barany":
Poziom 0 - myje samochód
Poziom 1 - bierze mokrą szmatę, ściera napis
Poziom 2 - pluje w mankiet, ściera pierwsze słowo
Poziom 3 - zaciera napis palcem
Poziom 4 - wpisuje palcem wyraz "nie" pomiędzy "Gliniarze" a "barany"
by Peppone* * * * *
Mama pyta małego dresa:
- Synku masz coś do prania?
- Nie, pranie jest spoko.
by B33rFan* * * * *
Przywiózł gościu do domu kuchenkę mikrofalową Sanyo z niemieckiej "wystawki" wiosennej.
Dumnie postawił w kuchni, obok małego telewizora tej samej marki.
W nocy telewizor pyta:
- Siostra, skąd przybywasz?
- Byłam na robotach w Niemczech!
by Samorodek* * * * *
Działkowiec pyta sąsiada:
- Co tam wczoraj za święto mieliście, tak wszyscy tańczyliście?
- Dziadek ul przewrócił.
by Peppone* * * * *
Lekarz do pacjenta:
- Pali pan?
- Nie.
- To szkoda. Poczułby się pan dużo lepiej, gdyby pan rzucił palenie.
by B33rFan
Dawno, dawno temu..., czyli z czego śmialiśmy się 100 wielopaków temu:- Sanitariusz! Po co mówiliście pacjentowi z siódemki, że chcemy mu nogi uciąć?!
- Zwiał?
- Tak!
- A pan doktor mówił, że ten paraliż to nieuleczalny jest...
by Peppone
* * * * *
Odświeżająca maseczka do twarzy:
Bierzemy trochę kiszonej kapusty. Układamy ją na talerzu. Dodajemy odrobinę posiekanej w kostkę cebuli i ćwierć startego jabłka. Polewamy delikatnie olejem rzepakowym.
Tak przygotowaną kapustą zagryzamy dwie pięćdziesiątki wódki.
Twarz błogo się uśmiecha i odświeża. by eM-Ski
* * * * *
24 grudnia. Dwa wygłodniałe wilki postanowiły coś upolować w zasypanej śniegiem puszczy. Złapały trop łosia. Pogoń trwała kilka godzin, aż zagnały rogacza w pułapkę bez wyjścia.
- Dobra – powiedział ludzkim głosem (jak to w Wigilię) zadyszany łoś. – Wygraliście. Zabijcie mnie ale mam ostatnią prośbę. Wczoraj moja stara zrobiła mi na tyłku tatuaż, powiedziała, że to niespodzianka i że odczyta mi to dopiero po kolacji wigilijnej. Jeśli mam przedtem umrzeć, to powiedzcie mi, co tam jest napisane – i rogacz odwrócił się do nich tyłem, wypinając zad. Wilki schowały kły i podeszły zaciekawione do dupy łosia. W tym momencie rogacz wyprostował się i z ogromną siłą walnął tylnymi kopytami (racicami?) w dwa kosmate wilcze łby. Obaj prześladowcy wylecieli w powietrze jak z wystrzeleni z katapulty. Po paru minutach jeden z nich poruszył się lekko, otworzył oko i patrząc na martwego kolegę wymamrotał :
- On to zawsze był głupi, ale po ch*j ja podchodziłem ? Przecież ja ku*wa czytać nie umiem.
by w_irek
A tutaj znajdziesz cały Wielopak_weekendowy_CCXCIV.Chcesz się jeszcze pośmiać? Zawsze możesz zajrzeć do naszej przepastnej kopalni dowcipów i poczytać 393 poprzednie odcinki Wielopaka Weekendowego... Życzymy dobrej zabawy!
Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego! |