Słowo to potężna broń. Szczególnie wtedy, kiedy tymże ostrym narzędziem operuje osoba błyskotliwa i niepozbawiona sarkastycznego poczucia humoru. Odpowiednio zadany, werbalny cios cios potrafi powalić na ziemię nawet najtwardszego kiziora. Oto kilka legendarnych już ripost związanych z ludźmi znanymi i szanowanymi.
#1. Słowem znokautować boksera
Wcale nie wstydzimy się tego, że jara nas krwawa posoka tryskająca na ekranach naszych telewizorów. Ba, uważamy wręcz, że prezentowane przez twórców horrorów zbliżenia podczas scen wyrywania flaków, urywania kończyn i obdzierania ze skóry mają potężne walory edukacyjne (szczególnie jeśli w przyszłości planujemy wyrywać flaki, urywać kończyny i obdzierać ze skóry). Kino grozy od zawsze budziło naszą szczerą radość, dlatego też dziś przytoczymy kilka ciekawostek o naszym ulubionym gatunku.
O tym, że matematyka wcale nie jest nudna, próbujemy Was systematycznie przekonywać. Wcześniej robili to np. Tuwim i Słonimski, pokazując zadziwiające właściwości liczb:
Matematyk angielski Izaak Cox (1728-1729) pierwszy odkrył tajemniczy upór trójki, która stale powtarza się przy wyliczeniach, jak widzimy poniżej.
2 + 1 = 3
27 : 9 = 3
18401 -18398 = 3
7 - 10 = -3
3 x 1 = 3 etc.
Postępując w podobny sposób będziemy zawsze otrzymywali trójki.
Harstan obliczył, że aby wyczerpać wszystkie możliwe kombinacje powyższej własności trójki, należałoby pracować 183790001426 lat z przerwą dwugodzinną na obiad, ilość zaś papieru, zużyta do obliczeń pokryłaby podwójną warstwą całą przestrzeń między Księżycem a Valparaiso.
Tyle z klasyki humoru, a teraz już całkiem poważnie o magicznych właściwościach liczb:
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą