Szukaj Pokaż menu

Śmierć u lekarza

27 619  
7   12  

Skecz niezapomnianych Potemów o problemach ze współczesną służbą zdrowia - bardzo prawdziwy...

Osoby:
Lekarz - biały rycerz medycyny
Pacjent - pan z chorobą
Śmierć - zgon w formie kobiety

na obchodzie

Lekarz: - No pacjent. Jak zdrowie?

Pacjent: - Źle.

Lekarz: - Więcej optymizmu!

Śmierć: (przychodzi) - Witam doktorze. Będzie zejście.

Lekarz: - Odejdź Kostucho. Pacjent żyje!

Śmierć: - Poczekam. Wierzę w ciebie. (siada na pacjencie i podśpiewuje wesoło marsz pogrzebowy)

Bedąc młodą lekarką: Kontrola

23 703  
2   16  
Bedąc mlodą lekarką wysuniętą głęboko w teren, muszę jak sejf... s...sejsmogram reagować na szeroki wachlarz zjawisk i nawet na najbardziej niebezpiecznym odcinku zachować umysłową przytomność. Jako przykład zapodam tę oto wizytę, która odbyła się w ubiegły wtorek o godzinie dziewiątej czterdzieści pięć czasu grenwich.
- Dzień dobry pani doktór !
- Dzię dobry. Co panu dolega ?
- Jestem, pani doktór, w aagoni !
- Proszę więc rozpiąć paltot, powiedzieć "a-a-a" i zgiąć stawy skokowe.
- Ale stan mój jest nieodwracalny i grozi mię zejściem !
- Proszę zatem opuścić moją przychodnię, gdyż przewidziana jest dla chorych ambulatoryjnie, a nie zejściowych.

Zięć Wawelski

17 861  
2   8  

Tato: Raz dwa trzy cztery pięć sześć siedem... jesteśmy siedem kroków od kuchni.

Brat: Osiem. Posuń się, tato.

Tato: Słyszałeś, że Lola ma narzeczonego...?

Brat: Phi, ja miałem grypę. Przeszło. Jej też przejdzie, musi jeść czosnek, dużo czosnku!
Tato: Martwię się. To jej pierwszy narzeczony... Lolu!

Lola: (przychodzi jakoś tak niemrawo)

Tato: A ten chłopak Lolu to co on?

Lola: On? Fajny jest.

Brat: A on uczy się czy pracuje?

Lola: Uczy się.

Brat: Znaczy się truteń?...

Tato: Ja bym takiego wałkonia ze schodów zrzucił!

Lola: Ależ tato dlaczego?

Tato: Ty mnie nie pytaj dlaczego bo nie wiem.

Lola: Co ja mam za rodzinę! Narzeczony zaraz przyjdzie się oświadczyć a tu mi z rodziny świnie wychodzą.

Tato: Oj bo skórę złoję!

Brat: Joj tato, starą babę będziesz bił?

Lola: Starą? Ja mam dopiero trzydzieści lat. (zapada w płacz głęboki)

Tato: Tobie nie męża trzeba a kustosza.

Brat: (z troską) Przestań. Widzisz, że nam stara panna płacze.

Lola: Nie słucham was!

Narzeczony: Dzień dobry Lolu (cmok w rękę Loli), dzień dobry jej bracie (ściska dłoń brata jej), dzień dobry jej ojcze (to samo robi z ręką ojca jej). Przychodzę tu z dobrej krakowskiej rodziny. Mój dziadek pracował na Wawelu, mój ojciec pracował na Wawelu i ja też...

Brat: Będę pracował na Wawelu tak?

Narzeczony: Tak. Widać to po mnie czy jaki szlag?

Tato: Widać widać. A na tym Wawelu to się można dorobić?

Narzeczony: Ależ tak. Mam samochód, dom i inne kosztowności.

Lola: A jakoś ich nigdy nie widziałam.

Narzeczony: Bo je trzymam w piwnicy, kotusiu.

Tato: Kotusiu! To co? Już ze sobą spali.

Narzeczony: Ja przepraszam. My z Lolą tylko za rękę.

Brat: No masz. Niezdara!

Narzeczony: To się nadrobi. Lolu, jej bracie, jej ojcze. Chcę prosić was o rękę Loli.

(?!?)

Tato: No i masz. Oświadczył się baran.

Brat: Ale bezczelny!

Narzeczony: Ja się potrafię odwdzięczyć.

Brat: Tato, może da się ją dobrze opchnąć...

Tato: No tak...a w zamian co ma?

Narzeczony: Za darmo zwiedzanie Wawelu.

Lola: Fajowo nie?

Tato: Co fajowo? Ty sprzedajny tumanie!

Narzeczony: Dołożę jeszcze kosztowności.

Tato: A ten samochód?

Narzeczony: Dokładam.

Tato: A dom?

Narzeczony: Dokładam.

Brat: To nam się polepszyło. Tylko ty tumanie za biedaka wychodzisz.

Lola: Ależ bracie, tato, odwalacie straszną chamownię. Nie znałam was takich.

Tato: No i poznałaś. Myśmy się zawsze czaili na taką okazję.

KONIEC

Autor: Klub Literatów "Zeppelin" na podstawie opowiadania Joanny Chudej pod tym samym tytułem.

Ech te Potemy...to były czasy...
2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Bedąc młodą lekarką: Kontrola
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu I jeszcze 162 SMSy do wyboru
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Skutek reklamy może być odwrotny
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Czy chciałbyś być ślimakiem?
Przejdź do artykułu Historia milionerki, która nie opuszczała pokoju hotelowego
Przejdź do artykułu Who is who
Przejdź do artykułu Jak tylko celnik liczyć potrafi

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą