Szukaj Pokaż menu

11 odkryć brytyjskich naukowców

104 478  
164   40  
Uczeni na całym świecie mają jedną cechę wspólną - świetnie idzie im wydawanie pieniędzy. Oczywiście wszystko dla dobra nauki i rozwoju ludzkości. Tylko w jaki sposób wiedza np. o tym, dlaczego noszenie krótkich spódniczek wydłuża życie, ma nam pomóc?

#1. Kręgle są niebezpieczne dla zdrowia

Kolekcja interesujących zdjęć LIX

96 497  
634   50  
W dzisiejszym odcinku "Kolekcji..." zobaczycie między innymi ankietę, jaką trzeba było wypełnić, by dostać się w szeregi KKK, jak wygląda największy helikopter na świecie oraz co niezwykłego posiadają psy biorące czynny udział w walkach.

#1. 400 protestujących w Australii przeciwko decyzji rządu o niewłączeniu zmian klimatycznych do agendy spotkania grupy G20.

Kliknij i zobacz więcej!

Aston Martin Lagonda - gdy piękno drzemie w brzydocie

72 661  
262   27  
Jeżeli uważasz, że mocne czterodrzwiowe limuzyny wytwarzane przez firmy, które są znane z produkcji aut sportowych to moda ostatnich lat, to jesteś w błędzie. Samochód prezentowany poniżej produkowany był już w roku 1974, a powstała także jego odmiana kombi!

Kliknij i zobacz więcej!
Jest rok 1974. Aston Martin przeżywa ostry kryzys finansowy. Brytyjscy producenci samochodów zajmują się bardziej strajkami, niż produkcją samochodów, a Wielka Brytania walczy z kryzysem. Niewesołe to były czasy. Jednak projektanci Astona Martina postawili sobie za cel stworzenie samochodu, dzięki któremu firma przetrwa. Wybór padł na czterodrzwiowego sedana. I słusznie. Tyle że...

Samochód był ohydny. W sumie był tak brzydki, że aż piękny. Jego produkcja trwała do 1990 roku i wyprodukowano zatrważającą ilość... 645 samochodów. Cenę oszacowano na 50 000 funtów, czyniąc samochód najdroższą dostępną limuzyną na świecie. Ostatecznie z kryzysu Astona wyciągnął w roku 1985 Ford, kupując 75% akcji przedsiębiorstwa. Ale wróćmy do Lagondy. Zajmiemy się tu serią drugą, produkowaną w latach 1976 - 1985.


W tamtych latach bardzo modny był kształt klina. Więc projektanci wzięli się za linijki i naszkicowali samochód. Potem obcięli mu pionowo przód i umieścili w nim lampy, sztuk cztery, kierunkowskazy i światła pozycyjne. Aż w końcu ktoś krzyknął - a może zrobimy wysuwane światła? Są bardzo modne. No i zrobili, dodając kolejne cztery lampy. Jak to wyglądało? Dziwnie. W ostatnich wersjach ograniczyli się do sześciu lamp z przodu - bez świateł otwieranych.

Kliknij i zobacz więcej!

Tył też nie rozczarowywał. Także robiony pod linijkę, ale nie ciężki optycznie. Lekkości dodawały mu niskie i szerokie światła tylne. I to w czasach, gdy producenci prześcigali się w robieniu jak największych świateł z tyłu. Mi się taki minimalizm bardzo podoba. No i Aston przyciemniał tylną szybę u góry, po to, by pasażerom słońce nie wypalało karków. Wymiary samochodu to: długość 5,82 metra, szerokość 1,79 metra i wysokość 1,30 metra.

Kliknij i zobacz więcej!

Wnętrze to już zupełnie inna bajka. Połączenie klasyki, czyli skóra i drewno i nowoczesności, czyli paneli dotykowych (w serii drugiej). Nawet lusterka i siedzenia były sterowane elektrycznie za pomocą paneli dotykowych. Czegoś takiego nikt do tej pory nie proponował. Rozwiązanie było chyba zbyt odważne.

Kliknij i zobacz więcej!

A zegary? Klasyczne? A skąd! Digitalizacja - to słowo przyświecało twórcom Astona. Więc na desce wszystko wyświetlało się w postaci cyferek oraz słupków. Oczywiście za wyświetlanie odpowiadały ultranowoczesne wtedy diody LED. Kierownica - jednoramienna, jak w Citroenie.

Kliknij i zobacz więcej!

Oczywiście można było sobie zamówić Lagondę z normalnymi przyciskami i troszkę inną deską (z serii pierwszej produkowanej jedynie przez dwa lata 1974 i 1975) - ale wtedy Lagonda traci trochę swojego uroku.

Kliknij i zobacz więcej!

A komfort jazdy? Pan na filmie mówi, że nieziemski, i wypada mu wierzyć - nigdy tym samochodem z pewnością się nie przejadę...

https://www.youtube.com/watch?v=tTx5ecT1JYE

Przejdźmy do silnika - oczywiście V8 5,3 litra o mocy 280 KM. Zespolony tylko i wyłącznie z automatyczną trzybiegową skrzynią biegów. Samochód do setki rozpędzał się w około 9 sekund, a prędkość maksymalna jaką osiągał to 230 km/h. W latach, w jakich powstawał, były to parametry bardziej niż wystarczające i przez parę miesięcy Lagonda mogła się szczycić mianem najszybszego sedana na świecie.

Kliknij i zobacz więcej!

Aston pomyślał także o rodzinach. W roku 1987 wypuścił samochód kombi o nazwie Aston Martin Lagonda V8 Shooting Brake. I to w oszałamiającej liczbie 1 sztuki. Projektanci poszli na całość i na dobrą sprawę nie wiedzieli, kiedy skończyć samochód, więc obcięli go dość pionowo. Przy okazji dodając dwie boczne szyby. Wygląda to tak, jakby zaprojektowali samochód z normalną ilością szyb w bagażniku, czyli dwiema, dali antenę na dach - po czym ktoś przyszedł i rzekł: Wiecie co? Wydłużmy go jeszcze trochę. Wskutek czego odkręcono tylne drzwi, dospawano trochę blach, dodano dwie dodatkowe szybki i zostawiono antenę na dachu tam, gdzie była w pierwotnym projekcie. Tak właśnie ten tył wygląda.

Kliknij i zobacz więcej!

A dziś? Czy Lagonda się obroniła? W sumie to nadal jest brzydka. I jednocześnie w tej brzydocie jest cudowna. Jak dla mnie jest w moim samochodowym top 10. Fajnie, że powstała.

Kliknij i zobacz więcej!

Kopiowanie tylko z podaniem źródła.

Poczytaj poprzednie artykuły z tej serii. Dostępne są tutaj.

A jeśli mało Ci motoryzacji - to zapraszam na Motokillera, a szczególnie zachęcam do udziału w naszym zlocie:

262
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Kolekcja interesujących zdjęć LIX
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Każda rodzina ma jedną, bardzo dziwną zasadę - internauci postanowili podzielić się swoimi
Przejdź do artykułu Tuning mechaniczny - czyli co możemy zrobić z silnikiem, by podnieść jego moc
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Ciekawostki o motoryzacji USA z lat 60. i 70. XX wieku i jedna współczesna
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu Świat widziany oczami fana motoryzacji
Przejdź do artykułu Kiedy wychodzisz za mąż po 30. – Demotywatory
Przejdź do artykułu Brytyjczycy oszaleli na punkcie tej reklamy. Czy rzeczywiście jest aż tak zła?
Przejdź do artykułu Gdyby kierowcy byli podobni do przeciętnego użytkownika komputera

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą