Za każdym razem, kiedy jakiś facet dodaje koleżankę do listy znajomych na Snapchacie, liczy na jej nagie fotki. Zazwyczaj dostaje jednak ujęcia kubka kawy albo jej zwierzaka. Wiele kobiet używają aplikacji zgodnie z jej nieoficjalnym przeznaczeniem... Trzeba jednak uważać, by nie wysłać zdjęcia niewłaściwej osobie, na przykład szefowi.
Można tylko wyobrazić sobie minę dziewczyny jak tylko zauważyła, że popełniła największy missclick w swoim życiu, a szef ujrzał zdjęcie jej piersi.
Cześć. Prawdopodobnie nie chciałaś wysłać tego do mnie, ale proszę - bądź bardziej ostrożna. Jestem twoim SZEFEM.
Cóż, wiemy przynajmniej, że nie została przez to zwolniona.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą