Szukaj Pokaż menu

Wielopak Weekendowy DCCCXLVII - ...brzęczy, mruga i wymaga

52 192  
173  
Dzisiaj przejdziemy się oddać krew, będziemy oczekiwać oraz pooglądamy sobie reklamy...

Zły Murzyn - czyli parę słów o pierwotnym znaczeniu popularnych wyrazów

115 254  
373   131  
Polska język - trudna język, powiadają. A ja tam akurat cieszę się, że przyszło mi wychowywać się w naszej ojczystej mowie. To prawdziwy labirynt zasad, których do końca nie rozumieją chyba nawet i najwybitniejsi filolodzy, do tego naleciałości z języków naszych bliższych i dalszych sąsiadów, ale również i całkiem rodzimych gwar. I te piękne przekleństwa o niezliczonej ilości znaczeń i zaskakujących rodowodach...

Siedmioletni chłopiec chciał odnaleźć skradzionego psa. Narysował plakat przyjaciela. I stało się coś niezwykłego

41 762  
169   18  
9 października dla siedmioletniego Camerona Andrewsa z Bradbury był dniem smutnym. W tym dniu został skradziony jego ukochany pies Ralph.

Ojciec chłopca, Craig wybrał się z Ralphem na przejażdżkę. Ralph to sympatyczny piesek rasy Boston Terrier, który uwielbiał codzienne przejażdżki, jakie odbywał z Craigiem. 9 października był normalnym dniem do momentu, kiedy Craig musiał opuścić na chwilę auto, by wyładować towar. A kiedy powrócił, Ralpha nie było w środku. Craig zauważył szybko oddalające się białe auto. Pościg nie zdał się na nic, samochód był szybszy i Craig stracił go z oczu.
Właściciele psa natychmiast skontaktowali się z policją i obiecali nagrodę pieniężną dla znalazcy. Nagroda nie była mała, bo wynosiła 1000 funtów, ale umówmy się - przyjaźń jest bezcenna.
Zdruzgotany Cameron zaczął rysować plakaty. Wedle słów rodziców on i Ralph byli nierozłączni.
Chłopiec martwił się o przyjaciela i poprosił o zwrot pieska do kochającej go rodziny
Mama Camerona opublikowała plakat i prośbę syna na Facebooku i wtedy stało się coś niesamowitego.
Dzieci, które zobaczyły plakat chłopca, same zaczęły malować plakaty Ralpha z prośbą o pomoc w poszukiwaniu psa.
Cameron nie ustawał w wysiłkach i malował kolejne plakaty. Plakaty szybko zostały otagowane jako #BringRalphHome, a cała akcja stała się dość głośna w Bradbury i okolicach.
Dzieci rysowały portrety psiaka.
Plakatów przybywało.
Do akcji włączyły się nawet kocie rodziny.

I akcja przyniosła skutek!

Kilka dni później znaleziono Ralpha w pobliżu domu.
14. października ktoś zadzwonił do rodziny Andrewsów, że w pobliżu ich domu zobaczył psa podobnego do Ralpha. I faktycznie to był Ralph. Wychudzony, zaniedbany, ale to był on. Prawdopodobnie złodziej natrafił na plakaty rozsyłane po mediach społecznościowych, wystraszył się ewentualnych konsekwencji i postanowił zwrócić psa. Rodzina jest szczęśliwa, pupil wrócił do domu, a wiara w dobroć ludzkich serc znów została przywrócona.
169
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zły Murzyn - czyli parę słów o pierwotnym znaczeniu popularnych wyrazów
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu 20 lekarzy, którzy mają genialne poczucie humoru
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Największe obciachy ostatnich dni - Hydraulik uprawiał seks w domu klienta, tego jednak się nie spodziewał
Przejdź do artykułu Wydawało się, że tego nie da się schrzanić

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą