Z czego śmieją się Polacy na Białorusi

Przepisane w komplecie z jednego z numerów "Głosu Znad Niemna", ogólnokrajowego tygodnika Związku Polaków na Białorusi tak ostatnio głośnego.

Idzie dwóch staruszków obok domu publicznego.
- Kaziu, a co będzie jak nas tam nie wpuszczą?
- Ty się lepiej zastanów co będzie jak nas wpuszczą...

***

- Dlaczego złodziej bierze prysznic po popełnieniu przestępstwa?

***

W aptece rozlega się huk wybuchu. Z zaplecza wychodzi usmolony farmaceuta i mówi do klienta:
- Niech pan idzie jeszcze raz do lekarza i powie by tę receptę napisał na maszynie...

***

Dyrektor pyta nową sekretarkę:
- Czy w poprzedniej pracy miała pani jakieś traumatyczne przeżycia?
- Dlaczego pan pyta?
- Bo widzę, ze pani tak bardzo się boi pracy...

***

Przychodzi facet do sklepu, kładzie na ladzie wszę i prosi o butelkę CocaColi.
- Panie, za to pan nic nie dostanie...
- No jak to? A w reklamie było "Za wsze CocaCola"...

***

- Sam nie wiem dlaczego tak niemrawo poruszałem się po ringu - mówi bokser trenerowi po przegranej walce.
- Wiesz lepiej na drugi raz nie kładź obu nóg do jednej nogawki...

***

Reporter pyta burmistrza:
- Czy w tym roku miasto jest przygotowane do zimy?
- Jak najbardziej... no... chyba, że zaskoczy nas śnieg...

***

- Co słychać u Wiesława?
- Wyłudził od naiwnych setki tysięcy złotych i siedzi.
- W więzieniu?
- Nie, na Karaibach