Szukaj Pokaż menu

Wielopak weekendowy CXVIII

36 926  
5  
Kolejny "długi weekend" rozpoczęty. Wyjeżdżasz w góry? Grillujesz do oporu? Siedzisz w domu, bo tak lubisz? Bardzo dobrze! Tak czy siak, rozpocznij sobotę od lektury naszego wielopaczka. Dobry humor gwarantowany! :))

Poradnia małżeńska. Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
- Na czym polega państwa problem? – pyta Poradnik.
- Bo żona nie daje mi... – zaczyna mąż
- Uch, ty jełopie zakłamany! – przerywa żona – Ja ci nie daję, napalona fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
- ...nie daje mi dojść...
- O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
- ...do słowa.

by WinegarR

* * * * *

Dziadek mawiał:
- Nie dbaj o forsę tylko o zdrowie.

20 ton zagrożenia dla miasta

25 568  
8   40  
Kliknij sobie! A co!Czy 20 ton kul do gry w kręgle może wywołać panikę w Nowym Jorku? Przekonaj się... ;) 

Pewien kierowca olbrzymiego TIRa w Stanach Zjednoczonych dostał do przewiezienia z Kaliforni do Nowego Jorku dość dziwny ładunek. Było to 20 ton jednakowych, czarnych kul do gry w kręgle leżących luzem w przyczepie. Facet nie wybrzydzał tylko podczepił kontener i pojechał. Na jednym z ostatnich postojów przed NYC przeczytał jeszcze raz umowę i ze zgrozą zauważył, że małym druczkiem napisane jest, iż ma on sam te kule wyładować u adresata.
- Fu*k - pomyślał - przecież się za**bię na śmierć.
Gość był jednak z gatunku "pomysłowych Dobromirów" więc zastanowił się chwilkę i z uśmiechem wsiadł do ciężarówki, odpalił i śpiewając wyjechał na autostradę wiodącą do Nowego Jorku.

Rozkoszne diabełki

30 022  
2   39  
Słodycz sama aż prosi o kliknięcieDzieciaczki nasze kochane. Bez nich smutno, nudno i szaro. A czasami wystarczy jedno zdanie i świat nabiera barw. Dziś takich zdań kilka.

Na prośbę wnuka (prawie 3 lata) miałam zaśpiewać piosenkę o Bobie budowniczym. Nie znałam słów, więc zaczynam śpiewać na la,la,la... Mój wnuk na to: Nie śpiewaj jęzorem, tylko literkami.

* * * * *

Mój 2-letni synek na pytanie jak ma na imię jego tata, po chwili namysłu odpowiedział: śtaly.

* * * * *

Moja córka (3 lata): "Dlaczego ten dziadek jest taki malutki?" i sama sobie odpowiedziała:
- "Wiem, bo się już ZDEPTAŁ..."

* * * * *

Czteroletni Michałek: Wizyta teściów, ja uśmiechnięta siedzę za stołem, a mój Synek do Teściowej:
- "Babcia, a rano Mama powiedziała do Taty, że jak przyjeżdżacie to ona zawsze dostaje zapalenia skarpetek, śmiesznie nie? Skarpetki jej się spalą."

* * * * *

- Co to jest?
- Pen-drive.
- A do czego służy?
- Do przenoszenia danych.
- A tak to się nosi?

* * * * *

Pytam syna: Kubuś kiedy ty tak urosłeś? Odpowiada: "Za pół godziny."

* * * * *

Mój 3,5 letni synek ciągle zadaje mi pytania, a co a dlaczego, a jak itd. Ostatnio gdy powiedziałam mu, że idziemy na spacer, zapytał mnie: "Mamo a jakiego koloru jest spacer?" Innym razem do swojej babci mówi: "Babciu kup mi samochodzik i coś jeszcze", a babcia na to: "Wnusiu nie mam pieniążków". Synuś: "Ale ty jesteś beznadziejna."

* * * * *

Mój brat (miał wtedy 8 lat), odebrał telefon od znajomego ojca z surowym przykazaniem, że ma odpowiedzieć, że taty nie ma w domu. Tak też uczynił. Po chwili, nie odkładając słuchawki, z nieco zdezorientowaną miną ryknął do taty oglądającego telewizor: "Tataaa, a kiedy wrócisz?"

* * * * *

Jak byłam mała, mój starszy o 10 lat brat, powiedział mi, że jak przyjdzie jego kolega Krzysiek, to go nie ma, a jak Darek to jest. Po pewnym czasie dzwonek do drzwi, a ja zapomniałam któremu co mam powiedzieć. Otworzyłam drzwi i na cały dom zawołałam: Michał, Krzysiek przyszedł, to jesteś czy cię nie ma?!

* * * * *

Mama na przejściu dla pieszych stoi z synkiem (ok 3 lata) czerwone światło; pokazuje dziecku sygnalizator z ludzikiem i pouczającym tonem pyta: ’Kochanie widzisz, co ten pan robi?" Mały podniósł oczy do góry, prychnął i odpowiedział: "Jak to co - świeci."

* * * * *

Mój czteroletni kuzyn, został zapytany jak się nazywa to na dole, powiedział: podłoga. A zapytany, jak się nazywa to na górze: fisut (chodziło mu o sufit)

* * * * *

Patryk (lat 3,5) urządził koncert na gitarę i głosy w czasie uroczystość rodzinnej. Grając na tejże gitarze prosi " a teraz śpiewają ciocia Jola, ciocia Ania i mama", kobiety posłusznie śpiewają do rytmu, nagle Patryk przerywa pieśni i wskazując na mężczyzn mówi "a teraz śpiewają ludzie".

* * * * *

Gdy byłam mała dostałam straszne lanie od mamy, tak ze pupa była sina. Mamę ruszyło sumienie, wzięła mnie na kolana i mówi "Boże co ja ci zrobiłam córuniu" A ja na to "Nie martw się jak będziesz stara i nie będziesz się mogła ruszać, też cię tak zbiję."

* * * * *

Mój młodszy brat, wówczas 3-letni, poprosił, abym dała mu pluszowego tygryska do zabawy. "Daj mi się nim trochę pobawić..."Mówię: "To nie jest zabawka, to jest maskotka." Pozwiedzał pospiesznie: "No to daj mi się... POMASKOTAĆ!"

* * * * *

Czteroletni wnuk moich znajomych: "Wiesz, ja i dziadek jesteśmy wodnikami, a babcia to panna". No a ja? - pytam Stasia. "Ty, ty... Ty jesteś pani....(tu padło moje nazwisko)."

* * * * *

A mój mały kolega prosi mnie żebym dał mu się pobawić telefonem a ja mówię, że bateria się wyczerpała no to on się pyta: A kiedy się wczerpie?

* * * * *

Mój 2,5-letni synek na tłumaczenie, że jest już na tyle dużym dzieckiem, że pewne czynności może wykonywać samodzielnie (po namyśle) " Nie mamo, ja jestem jeszcze za krótki"

* * * * *

Mój synek wówczas 3-latek jedząc żurek z kiełbasą zadał nagle pytanie: "Mamusiu! Czy kanibale jedzą żurek z człowiekami?"

* * * * *

Moja niespełna trzyletnia wtedy siostra poprosiła mnie o nauczenie formułki "Chwała Ojcu...". Bardzo ładnie za mną powtarzała, aż doszłyśmy do słów "jak była na początku", na co moja siostrzyczka z wielkim smutkiem w głosie: "Nie pamiętam..."

* * * * *

Wjeżdżaliśmy do Warszawy, kiedy nasze dzieci zaczęły się strasznie nudzić. Nie było innej rady jak tylko pokazywać palcem i mówić: patrz a tam stoi budka z golonką. O a tam Pan policjant zatrzymał samochód. Wiesz a ten wysoki budynek przed nami to Pałac Kultury i Nauki. Na te słowa moja dwuletnia córka zapytała: " Mamo, a gdzie ta kultura?"

* * * * *

Gdy mój najstarszy syn miał tak ok. 2 lat, obserwował, jak ubierałam biustonosz i z takim zachwytem powiedział: "Mamo, ale masz fajne czapeczki na brzuszek!"

* * * * *

- Poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, szóstek (4 lata)

* * * * *

Leżę z babcią w łóżku i pytam: "Babciu a umyłaś pipę?" Dlaczego kochanie pytasz? "Bo będzie śmierdziała." Ponoć miałam 3 latka.

* * * * *

Wczoraj moja córcia (3,5 roku) siedzi i je zupę. Powoli, łyżka za łyżką... Wreszcie straciłam cierpliwość i mówię: " Jedz szybciej tę zupę!" Na co moje dziecię: " Szybciej to ja tylko robię bałagan w pokoju!"

* * * * *

Jak miałam 3 latka rodzice pojechali na wakacje i zostawili mnie pod opieka dziadków i ciotki. Cała rodzina mieszkała w jednym domu - dziadkowie na dole a "młodzież" na górze. Ciotka miała wtedy bodaj 20 lat i bardzo intensywnie randkowała ze swoim obecnym mężem.
Kiedy rodzice wrócili odbyła się wielka rodzinna kolacja i zaczęło się wypytywanie: A jak to było? Jak się tobą ciocia opiekowała? Na co ja z twarzą pokerzysty i bez cienia żenady: "A bo wujek tak nad ciocią sapał, z taka grubą rurą..."
Biedaki myśleli, że jak położyli mnie spać to mogli spokojnie zając się sobą w innym pokoju...

* * * * *

Syn 4 letni do swojego kuzyna studenta przypadkowo spotkanego na spacerze z dziewczyną: Wujku, ożeń się z ta panią, ona ma taaakie ładne buty!

* * * * *

Kiedy byłam w ciąży, poszłam do swojej kuzynki, jej 4-letnia córka była bardzo zainteresowana brzuchem i znajdującym się w nim dzidziusiem, wtedy babcia powiedziała wiesz ciebie też mamusia nosiła tak pod serduszkiem, na to Jagoda " Nieprawda mnie nikt nie połknął"

* * * * *

- Ola (5lat) poszła z babcią do kościoła. Komunia, babcia klęka, Ola też. Babcia przyjęła komunię i ksiądz poszedł dalej. Ola na cały kościół: Gdzie on poszedł z tymi chipsami?

A na zakończenie proponuję Wam zabawę. Wpisujcie tutaj właśnie różne śmieszne rzeczy powiedziane przez dzieci. Główna i sława czeka!

2
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 20 ton zagrożenia dla miasta
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Najbardziej januszowe teksty, jakie pracownicy słyszeli w sklepie II
Przejdź do artykułu ICBO LXXVI - Kto wymyślił tryby i jodłowanie?
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu ICBO LXXV - Podryw przez Gadu Gadu
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu ICBO LXXV Jak przekazać żonie, że odchodzę.
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Wielka księga zabaw traumatycznych XXXI
Przejdź do artykułu ICBO LXXIV - Program Radia Maryja...

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą