Wielu ludziom pomnik Jezusa w Świebodzinie może wydawać się śmieszny, ale on dowodzi przynajmniej, że i w Polakach drzemie jeszcze sporo fantazji i wola, by mieć coś największego, najbardziej okazałego. Przyjrzyjmy się, jak to się robi gdzie indziej na świecie.
Z czym kojarzy ci się Nowa Zelandia? Kraj odległy, z pięknymi krajobrazami, które mieliśmy okazję widzieć w filmowym "Władcy Pierścieni". A co poza tym? Oto garść informacji zarówno tych poważnych, jak i luźniejszych.
Czasem zdarza się, że przypadkiem podsłuchamy jakieś rozmowy. Nie zawsze są to jednak konwersacje, których chcieliśmy być świadkiem. Czasem są one tak popaprane, że wolelibyśmy zapomnieć o nich jak najszybciej.
#1.
Jechałem jakąś boczną drogą z włączonym CB-radiem i jeden kierowca ciężarówki mówił do drugiego: "mam tak dużo plemników w nasieniu, że moja żona żuje, zanim połknie".
Pracuję w centrum pomocy dzieciom. Raz siedziałam przy stole z 3-letnią dziewczynką i kolorowałyśmy rysunek. Nagle dziecko wzięło czerwoną kredkę i zaczęło nią mazać po całej kartce. Zdziwiłam się, dlaczego to robi, aż nagle usłyszałam jej szept. Dziewczynka powtarzała w kółko "raz poszłam do kościoła, ale wkrótce już nikt do niego nie pójdzie".
- 2142315126
#3.
"Psy nie mają odruchu gardłowego, więc jeśli masz z nimi do czynienia, musisz celować trochę bardziej na bok. Nie prosto w gardło, bo w przeciwnym razie się zakrztuszą". To rozmowa, którą usłyszeliśmy ze stolika obok, kiedy byliśmy w pizzerii.
Dopiero po czasie udało nam się dojść do wniosku, że siedzą tam dwaj weterynarze, którzy omawiają najskuteczniejsze metody podawania psom leków w formie płynnej.
Dwie naprawdę gorące laski, wychodząc z toalety, prowadziły rozmowę. Usłyszałem tylko jej fragment, kiedy jedna z nich mówiła do drugiej "mój odbyt jest teraz trzy razy większy".
Mieszkam w Hamburgu. Jest tam taka szemrana ulica Reeperbahn, przy której często stoją prostytutki i kręcą się tam typy spod ciemnej gwiazdy. Zawędrowaliśmy tam raz z kumplem po pijaku, żeby wypalić skręta. Stoimy sobie spokojnie, aż nagle zza rogu słyszymy rozmowę. Kobieta mówiła do faceta: "poprosił mnie, żebym wepchnęła mu różę w cewkę moczową, a ja zapomniałam usunąć z niej kolce i koleś teraz chce mnie pozwać".
Wyszliśmy po chwili z ukrycia i okazało się, że to była rozmowa prostytutki z alfonsem.
- 1ordc
#6.
Wracałem z pracy pociągiem do domu, a za mną siedziało rodzeństwo, które też ze mną pracuje. Nie rozpoznali mnie, bo miałem założony kaptur. W pewnym momencie usłyszałem, jak on powiedział do niej szeptem "nie mogę się doczekać, aż będę w tobie". Na co ona odpowiedziała "ja też".
W ogólniaku na przerwie usłyszałem rozmowę dwóch kolesi: "nie miałem ze sobą prezerwatywy, więc zrobiłem to z założonymi spodniami". Do dzisiaj nie wiem, co takiego zrobił z założonymi spodniami...
Szedłem sobie za dziewczynami z mojej szkoły, były może z siódmej klasy albo coś takiego. Nagle jedna z nich zadała bardzo dziwne pytanie: "czy mogę wziąć kąpiel, jeśli mam biegunkę?". Zamurowało mnie, przystanąłem i nie wiedziałem co zrobić.
Pracujemy w biurze oddzieleni cienkimi ścianami boksów. Nagle jedna z moich współpracownic powiedziała do drugiej "o boże, ale mi dzisiaj cuchnie z krocza". Nie mogłem się powstrzymać i parsknąłem śmiechem. Dziewczyny oczywiście od razu ucichły i nie mówiły nic do końca dnia.
- BigNikiStyle
#10.
Byłem w bibliotece w mojej uczelni, kiedy przypadkiem usłyszałem rozmowę dwóch lasek. Jedna wyznała drugiej, że rzuciła chłopaka, bo ten nie chciał trzymać jej noża na gardle w trakcie gry wstępnej.
Przechodziłem obok grupy licealistek, a dziewczyny rozmawiały akurat o stosunku analnym. Jedna zapytała drugiej, jakie to uczucie, a ta druga powiedziała "to jak robienie kupy, tylko na odwrót".
Para kłóciła się przed sklepem spożywczym. Nagle laska krzyknęła do kolesia "jedyne co potrafiłeś dla mnie zrobić, to mnie wyr*chać i przygotować mi kanapkę z serem".
Jechałem kiedyś autobusem i razem ze mną w środku był koleś, który ewidentnie miał coś z głową. Prowadził głośną rozmowę sam ze sobą (albo z niewidzialnym przyjacielem). Nikt nie zwracał na to uwagi, dopóki nie wskazał palcem parki siedzącej obok mnie i nie zapytał "więc mówisz, że ile mi dasz, jeśli ich sprzątnę?". Nagle cały autobus spojrzał na niego ze zdziwieniem. Koleś jednak się nie przejął i nagle zmienił temat. Parka wysiadła na następnym przystanku.
Byliśmy w McDonald's, kiedy przeszedł obok nas naprawdę dziwny typ. Kiedy był już na tyle blisko, żebyśmy mogli usłyszeć co mówi, powiedział "najlepszą częścią mojego dnia jest ta, kiedy mogę wyr*chać swoją dziewczynę". Nie rozmawiał przez telefon, nie szedł z nikim i nie zwracał się do nikogo konkretnego. Chyba po prostu chciał się pochwalić.
W pierwszej klasie liceum siadłam w ławce za dwiema dziwnymi laskami. Jedna z nich chwaliła się drugiej, jak próbowała ugotować jajka w swoim kroczu. Nie pytajcie, jak tego miała dokonać, bo sama tego nie wiem.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą