Dzisiaj dowiecie się co wyhamowało karierę jednego z największych młodych przystojniaków z początku XXI wieku, kto mógł zagrać Waltera White'a oraz kogo zastąpił Ludacris w „Za szybcy, za wściekli...
Dziś trudno wyobrazić sobie kogoś innego niż Kristen Stewart w roli głównej bohaterki sagi
Zmierzch. Jednak początkowo to właśnie Emily Browning była brana pod uwagę do tej roli. Gdyby tak się stało, Bella Swan i cały świat wampirów byłyby dzisiaj zupełnie inne...
Browning jednakże odrzuciła rolę. Później powiedziała, że nie żałuje tej decyzji, bo aktorzy, którzy zagrali w filmie, odnieśli ogromny sukces i sławę, a ona nie była na to gotowa.
Josh Hartnett odrzucił zarówno rolę Batmana, jak i Supermana. Po latach aktor wciąż obstaje przy tym, że była to decyzja słuszna, choć tajemnicą poliszynela jest to, że decyzje te miały ogromny wpływ na dalszą karierę aktora (a właściwie na jej całkowite wyhamowanie). Josh, jak sam twierdzi, nie chciał stać się zakładnikiem stereotypowych ról i dlatego nawet nie rozważał takiej współpracy.
Aktor dostał główną rolę w filmie
Zabójczy numer w 2006 roku, ale w ciągu następnych 10 lat pojawiał się tylko w filmach niskobudżetowych. W 2017 roku widzowie mogli zobaczyć Josha w filmie
Siła przetrwania, ale film zebrał głównie negatywne recenzje krytyków. Ocena polubień filmu na Filmwebie jest identyczna z tą na IMDb i wynosi zaledwie 5,7 punktów na 10 możliwych.
Twórcy serii
Breaking Bad mieli wielką nadzieję, że Matthew Broderick zgodzi się zagrać główną rolę w ich produkcji. Aktor jednak odrzucił tę ofertę i twórcy musieli poszukać kogoś innego na to stanowisko. Bryan Cranston okazał się kimś, kto nie przegapił swojej szansy i jak przyzna chyba każdy, kto oglądał serial, facet dał z siebie wszystko w tej roli.
Potem Broderick zagrał jeszcze w wielu filmach, ale nie przyniosły mu one żadnego sukcesu. Dziś możemy Brodericka bardziej usłyszeć niż zobaczyć, ponieważ robi podkłady głosowe do animowanych postaci – jego głosem przemawiał m.in. lew Simba.
Dla swoich fanów Laurence Fishburne od wielu lat kojarzy się głównie z Morfeuszem z trylogii
Matrix. Aktor miał jednak wielką szansę, by wypłynąć na szerokie wody już kilka lat wcześniej. Kiedy Quentin Tarantino pracował nad
Pulp Fiction, zaprosił Laurence'a do roli Julesa Winnfielda, ale ten odrzucił ofertę.
To Samuel L. Jackson został Julesem i otrzymał nagrodę BAFTA dla najlepszego aktora filmowego w roli drugoplanowej. Zresztą chyba to dobrze, bo trudno sobie dzisiaj wyobrazić Fishburne'a, który z podobną gracją, lekkością i wdziękiem rzuca na lewo i prawo maderfakami tak dobrze, jak robił to Jackson.
Kiedy aktorka Shannen Doherty opuściła plan zdjęciowy serialu
Czarodziejki pod koniec trzeciego sezonu, twórcy zastanawiali się nad przyszłym losem jej bohaterki, Prue Halliwell. Twórcy zaprosili Jennifer Love Hewitt, jednak aktorka odmówiła zagrania w serialu. Tiffani Thiessen, która dostała tę samą propozycję, również odrzuciła rolę. Ostatecznie zdecydowano o usunięciu Prue Halliwell z listy bohaterów serialu.
Ostatnio Jennifer Love Hewitt całkowicie przebranżowiła się z grania w filmach fabularnych do występowania w serialach. Wystąpiła m.in. w produkcji
Zabójczy umysły i
Rozpalić Cleveland, a dziś możemy zobaczyć aktorkę w serialu o nazwie
9-1-1.
Raper Ja Rule pojawił się w epizodycznej roli w pierwszej części
The Fast and the Furious. Podczas kręcenia sequelu reżyser John Singleton wydłużył czas ekranowy muzyka i próbował umieścić go w obsadzie na dłużej, ale ten odmówił. Wywołało to konflikt: reżyser mówił, że z piosenkarzem nie ma kontaktu i musi stale „gdzieś ganiać za Ja Rulem”, aby uzyskać potrzebne mu odpowiedzi. Ostatecznie Ja odrzucił kontrakt opiewający na pół miliona dolarów, ale nie zrezygnował ze swoich ambicji aktorskich.
Ja Rule próbował swoich sił we współpracy z innymi reżyserami, ale nie przyniosło mu to dużego sukcesu. Film
Wpół do śmierci uzyskał wynik 4,6 IMDb (6,0 Filmweb), a
Zostań jeszcze chwilę uzyskał 4,9 (5,3). Jego rolę w serii
Za szybcy, za wściekli przejął inny raper, Ludacris.
Nicolas Cage miał okazję zagrać Aragorna w trylogii
Władca Pierścieni, ale odmówił z powodów osobistych – nie chciał opuszczać swojej rodziny na tak długi czas. Rola trafiła do Viggo Mortensena, a ten wykorzystał swoją szansę i dzięki tej roli zyskał światową sławę.
Nicolas obecnie dość często pojawia się w mediach, ale niekoniecznie jest chwalony i wielbiony. Jest dość płodnym aktorem i tego odmówić mu nie można. W ciągu jednego roku pojawia się w wielu filmach, ale jego role wywołują najczęściej głównie wściekłe komentarze ze strony hejterów i zniesmaczenie jego dawnych fanów. Wyobrażacie sobie Cage'a jako Obieżyświata?
Zanim Julia Roberts została finalnie zatwierdzona jako odtwórczyni roli Vivian w
Pretty Woman, wiele innych ówcześnie bardziej renomowanych aktorek odrzuciło propozycję występu w tej produkcji. Należą do nich między innymi Molly Ringwald, Meg Ryan, Michelle Pfeiffer i Valeria Golino. Jedynie Molly Ringwald przyznała po latach w jednym z wywiadów, że szczerze żałuje podjęcia tej decyzji.
Nic dziwnego, bo w latach 90. XX wieku szczęście jakby zaczęło opuszczać Molly. Występowała już tylko w mało znanych filmach i serialach, a rola wyluzowanej dziewczyny lekkich obyczajów otworzyła Julii Roberts drogę do wielkiej sławy oraz przyniosła jej status jednej z najbardziej rozpoznawalnych (i najlepiej opłacanych) gwiazd Hollywood.
Legendarny taniec Umy Thurman i Johna Travolty w
Pulp Fiction mógłby wyglądać inaczej, gdyby rola Vincenta Vegi trafiła do Michaela Madsena. Jednak aktor odrzucił rolę, ponieważ był zaangażowany w inny projekt — w tym momencie kręcił westernowy film
Wyatt Earp. Broń boże nie odmawiamy świetności produkcji Lawrence'a Kasdana, ale ten film nie był aż tak spektakularny jak czarna komedia Quentina Tarantino. Western miał co prawda jedną nominację do Oskara, ale aż 5 (!) nominacji do Złotej Maliny.
Michael z humorem wspomina odrzucenie tej roli i mówi, że jest mało prawdopodobne, aby ktoś był szczęśliwszy, widząc go zamiast Travolty wywijającego na parkiecie.
Rola Rose przyniosła 22-letniej Kate Winslet światową sławę i nominację do Oscara. Młoda aktorka z marszu stała się wielką gwiazdą Hollywood. Jednak początkowo to Claire Danes została zaproszona do wcielenia się w Rose DeWitt Bukater, ale odmówiła, twierdząc, że jest zmęczona i znudzona najnowszymi projektami. Ponadto Danes nie chciała znów grać z DiCaprio, ponieważ bezpośrednio przed
Titanikiem współpracowała z Leo nad filmem
Romeo i Julia.
W kolejnych latach swojej kariery aktorskiej Claire wystąpiła m.in. w serialu
Homeland, który emitowany był przez prawie 10 lat, aż do kwietnia 2020 roku. Jeżeli chodzi o jej ostatnie role filmowe to, niestety, nie ma się specjalnie czym poszczycić. Właściwie po filmie
Godziny z 2002 roku tak naprawdę nie ma czego umieścić w swoim portfolio.
W poprzedniej części
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą