W dzisiejszym odcinku odwzorujemy twarz w Skyrimie, opowiemy o krwiożerczych zabawkach, którymi prawdopodobnie bawią się twoje dzieci, oraz zgarniemy za darmo grę, która normalnie kosztuje prawie 260 zł.
Członkowie ukraińskiego studia Frogwares (odpowiedzialni m.in.
za ostatnie gry o Sherlocku Holmesie) przedstawili swój nowy projekt. Ma on być
swego rodzaju sprzeciwem wobec Rosji za najechanie ich ojczyzny.
Produkcja niestety wciąż znajduje się na wczesnym etapie,
więc nie można o niej powiedzieć za wiele. Ma to być połączenie horroru i gry
detektywistycznej. Jak widać, nadal planują oni pozostać w klimatach rodem z
powieści o Sherlocku.
Jednak najciekawszy jest kryptonim, pod jakim tworzony jest
tytuł. Jest to Palianytsia, co stanowi nie lada symbol. Jest to tradycyjny
ukraiński chleb, ale przede wszystkim jest to słowo, z wypowiedzeniem którego
Rosjanie mają poważny problem. Właśnie w ten sposób Ukraińcy często sprawdzają,
czy to swój, czy to wróg.
Ujawniamy grę w taki sposób, by zapewnić ludzi, że idziemy
naprzód, a także, by pokazać środkowy palec tym, którzy myśleli, że mogą
najechać na nasz kraj, licząc, że mogą zakłócić i zrujnować nasze życia.
Czyli jednak się da! Nawet coś tak skomplikowanego i
złożonego, jak twarz prawdziwego człowieka, może zostać doskonale odwzorowana
dzięki edytorowi postaci w Skyrimie. Nie wierzycie? Zobaczcie na poniższy
przykład.
Wszystko to jest dziełem użytkowniczki Reddita znanej pod
pseudonimem AureliaRiddle. Kobieta po udanym przeniesieniu własnej twarzy do
gry, postanowiła spróbować tego samego ze swoim ojcem. Jak widać, po raz kolejny
odniosła sukces.
Trzeba jednak zaznaczyć jedną istotną kwestię. Jak przyznaje
sama autorka postu, nie byłaby w stanie tego dokonać z klasycznym edytorem
postaci. Musiała zainstalować kilka niezbędnych modów, które znacznie ułatwiły jej
pracę.
AureliaRiddle podzieliła się swoim sposobem:
- Na początku wykonaj 2 zdjęcia swojej twarzy. Jedno od
przodu, a drugie od boku. Mina musi być neutralna.
-
Podziel zdjęcie od przodu i zadecyduj, która połowa twarzy
wygląda według ciebie korzystniej (kreator pozwala tworzyć tylko symetryczne
twarze, a jak dobrze wiemy, ludzka twarz taka nie jest).
-
Wykonaj lustrzane odbicie drugiej połowy twarzy, aby
dopełnić w ten sposób tę pierwszą.
-
Wydrukuj zdjęcie, złóż go na pół i przyłóż zdjęcie do
ekranu. W ten sposób będzie ci łatwiej odwzorować szczegóły.
Autorka przyznała, że stworzenie jednej postaci zajęło jej
tym sposobem około 2h.
Cóż, żyjemy w takich czasach, że w internecie możemy oglądać
sobie filmiki z bitew, które odbywają się czasem kilkaset kilometrów od naszego
miejsca zamieszkania. Nic więc dziwnego, że niektórzy decydują się na
upowszechnianie innych swoich „wyczynów”.
Na coś podobnego zdecydował się napastnik, Payton Gendron –
człowiek odpowiedzialny za strzelaninę, która miała miejsce w Buffalo w ubiegły
weekend. Dla przypomnienia dodam tylko, że w jej trakcie śmierć poniosło aż 10
osób.
Strzelanina transmitowana była na Twitchu przez około 2
minuty. Po tym czasie administracja serwisu zareagowała, usunęła film i
zbanowała konto Gendrona. To jednak nie wszystko. Wcześniej napastnik omawiał
swoje plany na komunikatorach takich jak Discord, czy na forach 4chan, czy
8chan.
Atak w Buffalo po raz kolejny pokazał głębię i
niebezpieczeństwo sieciowych for dyskusyjnych, które szerzą i promują nienawiść
- zapewnia prokurator generalna Letitia James. - Nie do pojęcia jest mrożący
krew w żyłach fakt, że ktoś może publikować dokładne plany zbrodni bez żadnych
konsekwencji, a następnie transmitować ją na żywo.
Po raz kolejny widzimy zniszczenia w prawdziwym świecie
wywodzące się z tych pełnych nienawiści platform i robimy wszystko, co w naszej
mocy, by zwrócić uwagę na takie alarmujące zachowania i upewnić się, że nie
powtórzą się w przyszłości.
Każdy krakowianin doskonale wie, że na północ od miasta
powstaje nowa obwodnica, która ma za zadania rozładować ruch w mieście. Okazało
się jednak, że przyjęty projekt posiada sporo wad. Wytknął je w jednym ze
swoich filmów prowadzący kanał w serwisie YouTube
Autostrady Polska.
Co jednak najciekawsze, mężczyzna posłużył się grą Cities:
Skylines do stworzenia makiety, za pomocą której przedstawił sedno problemu.
Jego zdaniem projekt w wielu miejscach był nie tylko mało efektywny, ale również
mógł stwarzać poważne zagrożenie dla uczestników ruchu. Co ciekawe już w chwili
otwarcia mogły powstać tam potężne korki.
https://youtu.be/zEZy8wFd4OQAutor nagrania prosił widzów, aby dzielili się filmem i posyłali
go dalej. Miał bowiem nadzieję, że zostanie on zauważony przez Generalną
Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Życzenie mężczyzny się spełniło i GDDKiA
napisało pod jego filmem, że projekt powstał w oparciu o dane otrzymane od Generalnego
Pomiaru Ruchu, jednak w razie czego zlecą dodatkową analizę.
Ta odbyła się niewiele później i wykazała, że autor filmu
miał rację. Dokonano więc niezbędnych zmian w projekcie i wszystko – miejmy nadzieję
– skończy się dobrze.
Słyszeliście już o Huggy Wuggy? Jeśli macie dzieci w
przedziale wiekowym 6-14 to całkiem możliwe, że wasza pociecha gdzieś o tym
wspominała. Huggy Wuggy to zdobywające coraz większą popularność na świecie
postacie z gry Poppy Playtime. Pewnie nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie
fakt, że gra to typowy horror, a wcześniej wspomniane Huggy Wuggy to przerażające
stwory z pełnymi zębów paszczami i ociekającymi krwią wargami.
Tytuł od studia MOB Games opowiada o pracowniku fabryki
zabawek, który wraca do swojego byłego miejsca zatrudnienia po 10 latach od
nagłego zniknięcia personelu. W grze oczywiście jest ciemność, są latarki i wiele
przerażających postaci, z czego najstraszniejszą jest oczywiście sam Huggy
Wuggy, przed którym należy uciekać, bo w przeciwnym razie uściśnie on nas na śmierć.
No dobra, ale co w tym złego? No cóż, bardzo małe dzieci
zapatrzyły się w Huggy Wuggy jak w obrazek. Podobno naśladują zachowanie z gier
i wraz przyjaciółmi bawią się w takie przytulanie. Na problem zwrócono uwagę
już wielu miejscach. Ja przytoczę tu jeden z
wpisów
przedszkola z podwarszawskich Ząbek.
Dziś jeden z nauczycieli zwrócił uwagę na niebieską maskotkę
znajdującą się na półce w szatni naszych przedszkolaków. Ten uśmiechnięty
miłośnik przytulania, to postać z gry survival horror (adresowanej dla osób
powyżej 16 roku życia, choć dostęp do niej powinni mieć tylko dorośli), który
przytula, by zabijać, a czerwień na jego twarzy otaczająca liczne zęby jest
symbolem krwi jego ofiar.
Grę rozpropagowali w dużej mierze oczywiście twórcy z YouTube,
którzy zauważyli, że takie treści podobają się młodszej widowni. Podłapali to również twórcy animacji, którzy uczynili niebieskiego stwora główną postacią
swoich historii. Nie zapominajmy jednak również o twórcach zabawek, którzy
zaczęli zbijać prawdziwe kokosy na uśmiechniętym Huggy Wuggy.
Czy jest się czego bać? Ciężko stwierdzić. Z jednej strony
to przecież tylko niegroźna, chwilowa moda, która przeminie równie szybko, jak
się pojawiła. Z drugiej strony ze świata
dochodzą jednak doniesienia takie, jak te o pewnym dzieciaku z Wielkiej
Brytanii. Podobno chciał wyskoczyć z okna, bo naśladował rzekomo zachowanie
swojego
ulubieńca.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą