Szukaj Pokaż menu

Przez Małysza do 'Wybacz mi'?!

11 701  
9   3  
Napisał do nas 12 letni Krzyś, uczeń szkoły podstawowej w Wadowicach. Pisze "Jak dotąd moje życie było cool. (..)Chodziłem do szkoły (podstawowej, ale juz niedługo idę do gimnazjum!), a po zajęciach spotykaliśmy się z kolegami u mnie w domu i graliśmy na moim komputerze PC 286 z turbo w grę Małysz (taką o skokach na nartach). Od pewnego czasu, jestem smutny, i nie mam ochoty na nic. Tego feralnego dnia byłem trochę markotny, bo zająłem w skokach ostatnie miejsce, siorbałem zupę, gryzłem łyżkę, stukałem w szklankę łyżeczką podczas słodzenia herbaty, a nawet zdarzyło mi się podłubac raz w nosie.

Z notatnika Kapitana Żbika cz.2

15 875  
23   3  
PONIEDZIAŁEK - Siedzę razem z kapralem Kluchą nad krzyżówką.
WTOREK - Nadal siedzimy nad krzyżówką.
ŚRODA - Przyszedł pułk. Żelazny i powiedział byśmy odwrócili krzyżówkę, bo leży do góry nogami.
CZWARTEK - Odwróciliśmy. Ale i w tej pozycji jest trudna. Siedzimy.
PIĄTEK - Zgłodniałem. Kapral Klucha chyba też, bo krzyżówka zniknęła.
SOBOTA - Ponieważ zabrakło krzyżówki z nudów zabraliśmy się do łapania bandytów. Ja złapałem jednego a kapral Klucha 38.
NIEDZIELA - Pułkownik Żelazny, osobiście złożył przeprosiny na ręce attache ambasady Holandii za zatrzymanie autokaru z 38 pasażerami. A ja musiałem zwolnić kierowcę. Pech.

Z notatnika Kapitana Żbika cz.3

14 859  
28   1  
PONIEDZIAŁEK - Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuż pod domem pana ministra, kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
WTOREK - W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręku tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
ŚRODA - Remontuję mieszkanie. Wstrzeliłem kołek w ścianę. Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
CZWARTEK - W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
PIATEK - Dzisiaj pułk. Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu, zaplątała się między listy gończe. Teraz już wiem skąd znałem tego gościa!
SOBOTA - Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
NIEDZIELA - Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. "Psy 2". Nawet się zgadza.

PONIEDZIAŁEK - Posterunkowego Paprocha nie ma od tygodnia w pracy. Pewnie w czasie drogi powrotnej na komendę znowu wjechał na rondo. To już nie pierwszy raz, więc znów trzeba mu będzie zanieść termos i kanapki.
WTOREK - Dzisiaj degustowałem rosyjski koniak. Mam dziwne uczucie, jakby się nagle zrobiło ciemno.
ŚRODA - Tak ciemno to jeszcze nie było. Nawet latarnie ktoś wyłączył.
CZWARTEK - Strasznie ciemno.
PIĄTEK - Trochę jaśniej ale nadal ciemno.
SOBOTA - Przejaśnia się. Zauważyłem nawet, ze przede mną stoi jakaś butelka. W gardle sucho. Napiłem się!
NIEDZIELA - No, teraz to dopiero ciemno!
28
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Z notatnika Kapitana Żbika cz.2
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu – Aktywiszcze u lekarza
Przejdź do artykułu Z notatnika Kapitana Żbika cz.2
Przejdź do artykułu Polska oczami Rosjanina
Przejdź do artykułu Z notatnika Kapitana Żbika cz.1
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Grasz w Małysza?

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą