1) Wczoraj - krakowski Rynek - przed jednym ze sklepów stoi menelnia i każdego wychodzącego prosi o dotację na "tanie polskie krajowe" - każdy wychodzący mniej lub bardziej grzecznie odmawia. wychodzimy z rzeczonego sklepu z moim babiszczem - oboje od stóp do głów na czarno, w związku z czym na grzeczne wzruszenie ramionami w odpowiedzi na prośbę o dotację usłyszeliśmy : "a wy co ? w żałobie jesteście" :)
2) najlepsze zagadnięcie jakie słyszałem : "kolego, zbieramy na Narodowy Fundusz Walki z Trzeźwością" :)
3) nikt nikogo nigdy tak nie utytułuje jak menel który dostanie 2 zł. Swego czasu obdarowany 2-złotówka menel sypnął potokiem pochwał - kilkuminutowym wręcz, ukoronowaniem którego miał byc najwspanialszy epitet jaki tylko może być - menel na sekundkę się zająknął szukając wspaniałego określenia, aż w końcu jego twarz rozjaśniła się i utytułował darczyńcę najwspanialszym określeniem w swoim menelskim mniemaniu - "....PANIE KIEROWNIKU BUDOWY" :)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą