Podczas niedawnego koncertu w Warszawie artystka została zaskoczona przez fanów, którzy nagle zaczęli wykrzykiwać: „je*ać PiS!”.
Beata Kozidrak postanowiła nie dołączać do rozkrzyczanej publiki, ale też niespecjalnie uciszała zgromadzonych.
Po chwili powiedziała: „No patrzcie, nawet nie przewidywałam, że teraz znowu jest tekst aktualny. „Ściany mają uszy”. Znowu jakaś afera jest, ktoś nas podsłuchuje”.
A po kolejnej porcji okrzyków wyznała: „To było fajne, aż nóżka chodziła”.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą