Jak BMW odzyskało stracony rekord Guinnessa długości pojedynczego driftu?
To proste. Pożyczyli sobie technologię z lotnictwa i... tankowali "w locie". Toyota wcześniej 2-krotnie pobiła rekord BMW, używając samochodu z dodatkowymi bakami. Trzeba było pójść dalej.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą