Może poczuć się ważnym
tak ważnym że niemal królem
kiedy na forum publicznym
może doje**ać mi foolem.
Potem do swojej piersi
swojego futrzaka przytula
i żeby uczcić ten "sukces"
wyjmuje z lodówki swej fulla.
Spijając swojego browca
przeżuwa w myślach swą "chwałę"
sycąc się dokonaniem-
-"ach!, ale mu doje*ałem.!!!
I czeka na moją odpowiedź
(najlepiej by w tonie wściekłym)
a ja? ...
A ja ten komentarz olewam
płynem wszem znanym i ciepłym..
Nadzieję mam ze ta odpowiedź
:Ryptuna co nieco zaboli
i dojdzie do wniosku (po czasie)
że to nie koment, lecz trolling.
--
Na wyczyny /teściowej,rządu,..itp/ oka nie przymykaj! Chyba że drugim patrzysz przez wizjer celownika.
*##* Jest grzech który ksiądz wybacza mi ZAWSZE, ja sobie NIGDY. To grzech abstynencji!!