cieszę się, że przeżyłeś, aby o tym opowiedzieć

W sumie byłem odrobinę rozczarowany, spodziewałem się ładnej pleśniowej struktury, a tu lipa

Się człowiek nastawi na fajerwerki, a tu na koniec smętny niewypał

Chyba któryś sąsiad kupił perkusję. Elektroniczną. Niby używa słuchawek, ale stukanie i tak słychać - ćwiczy codziennie wieczorem od kilku dni

Plus taki, że coraz lepiej trzyma rytm

O współczuję, jak mieszkałem u rodziców, mieliśmy nad nami sąsiada (pisałem o nim kiedyś na hp, to ten, co regularnie chlał z Kaczmarskim ), którego syn uczył się grać na pianinie. Długo się uczył, tak ze dwa lata. Nie miał talentu za grosz. Nie nauczył się.

Dwa lata, noszfak pozostaje nadzieja, że mój somsiad mniej wytrwały będzie

Chociaż nie wiem, na początku to stukanie było takie ni w kij, ni w oko, aż się zastanawiałam, ki czort. A dzisiaj - po raz pierwszy - brzmiało to jak coś więcej, niż przemarsz pijanej stonogi przez drewniany mostek

Może złapał o co w tym chodzi, następnie kapela, granie po garażach, panienki, dragi, alkohol, trasy koncertowe, niebawem będziesz miała spokój

Czego mu z całego serca, w pełni altruistycznie oczywiście, życzę!

https://www.youtube.com/watch?v=2D7D8kADydw

Lubię spersonalizowany spam, dostałem maila z ikei "Dominik, wyśpij się wreszcie!" no ku*wa bardzo chętnie

Dobre

Swoją drogą, coś w tym jest:

Zdecydowanie coś w tym jest

Słoneczny, mroźny dzień. Tak lubię

I całkiem się dzisiaj czuję wyspana

Słońce, owszem, ale mrozu to nie ma termometr pokazuje +6

chyba w domu tyle masz, odkręć kalafior, nie oszczędzaj, rano było -7 stopni, teraz patrzę z okna i auto moje stojące w cieniu jest jeszcze całe zaszronione

:m_niebieski, sam se odkręć kalafior Termometr za oknem pokazuje tera +5

jeśli termometr w słońcu stoi, to nic dziwnego

Przypomniała mi się nauczycielka geografii z podstawówki - zadała całej klasie projekt: dwa tygodnie obserwacji pogody wraz z codziennym spisywaniem temperatury rano i wieczorem. Po zebraniu prac i ich sprawdzeniu zagroziła wstawieniem wszystkim ndst - bo o ile obserwacje się w miarę zgadzały (czy zachmurzone, czy słonecznie, czy silny wiatr itd.), to już pomiary temperatury nie. Pamiętam, jak w końcu wszyscy zaczęliśmy jej tłumaczyć, że przecież u każdego termometr może wskazywać inną temperaturę, zależnie od tego, gdzie jest powieszony - ba! - że nawet czasem jak się ma dwa termometry zawieszone na różnych stronach budynku, to różnica ich wskazań może wynosić nawet kilka(naście) stopni.

Nie dała się przekonać i po prostu uznała zadanie za niebyłe. Cała praca jak krew w piach

:bajgiel, nie jestem mądrym człowiekiem, ale fakt, że słońce potrafi nagrzać termometr ogarniam

Domyślam się Niemniej od razu przypomniała mi się ta akcja

ma sperwolony termometr, organizujemy narodową zrzutkę na nowy, polski

Termometr termometrem, u mnie już świata spod śniegu pomału nie widać, a sypie nadal

-10 ale mam w końcu nowy telefon

Aż się waham spytać, czy istnieje jakiś związek między tymi zdarzeniami

-10, źle i niefajnie, nowy telefon, dobrze i fajnie. Jakby było tylko źle, to byłbym markotny i apatyczny, jakby było tylko dobrze, wietrzyłbym zbliżające się licho. Jak jest jedno i drugie, to jest alles gut

:janek, Galaxy m31s, podoba mi się, odpuściłem sobie poszukiwania mniejszego wyświetlacza w rozsądnej cenie

I jak się telefon sprawuje? Czego nie lubię, to przenoszenie danych i ustawianie wszystkiego pod siebie, chociaż teraz w zasadzie wszystko się dzieje automatycznie

Przeniesienie danych - pyk, myk, 10 minut i gotowe. Aż byłem poważnie zdziwiony, że tak bezproblemowo poszło Personalizacja, no tu wiadomo, że trzeba trochę poklikać pod własne preferencje, ale w zasadzie też całkiem ok. Urządzenie nie marudzi przy przełączaniu między aplikacjami, jeszcze nie udało mi się wywołać zwiechy, obraz na wyświetlaczu śliczny, zdjęcia robi takie


Pół dnia się wczoraj bawiłem zabawką i baterii zeszło tak z 40%, ogólnie fajnie przyjąwszy, że poprzedni telefon miałem prawie 5 lat i technologicznie, no cóż, wykonałem skok

Bateria i wydajność są najważniejsze, no i aparat też miło, jak jest dobry

Zdjęcie pierwsza klasa, choć to oczywiście w głównej mierze zasługa modela (modelki?)

Postęp faktycznie spory, jeśli chodzi o telefony, pardon, smartfony - 5 lat to wręcz epoka

Stasia to zdecydowanie modelka

Ale Stasia jakaś lekko wkurwiona, czy jak