może on w sensie, że dziada masz w domu

serio?

Już bardziej uwierzę w to, że on w BMP kobiety nie dostrzega z przyzwyczajenia

nie broń go

Ten sam kumpel niedawno kręcił z moją dobrą koleżanką. Ona była trochę zazdrosna, jak ja się czasem widywałam z nim. Musieliśmy jej tłumaczyć, że w życiu byśmy na siebie nie spojrzeli w TEN sposób Więc jakoś nie mam mu za złe tego tekstu

Może jest głupi, a nie zaraz os razu ślepy



Ale potwierdzam, są takie znajomości. Mam kolegę, który patrzy na mnie tylko jak na koleżankę. Mogę założyć dekolt w którym mostek mi widać, a on mi powie, że buty mi nie pasują do reszty.
Wspominałam, że jest gejem?

zorientowałem się przy kawałku o butach

:janekradas nadal jest Ja też mogę z nim tylko gadać, więc jesteśmy kwita A wcale brzydki nie jest, ale jakoś tak, za długo się znamy

Mam jeszcze jednego takiego kumpla. Trochę bardziejszego niż ten, ale też seksualnie obojętni jesteśmy dla siebie. Pod każdym innym względem się uwielbiamy, ale pod tym jakoś nie

Jeden miał żonę i ma dwójkę dzieci, a drugi ma dziewczynę
A Ty byś wszystkie swoje koleżanki ten tego?

:janekradas

wreszcie pożegnaliśmy cichego zabójcę żegnaj piecyku gazowy, teraz mam ciepłą wodę jak biały człowiek, a nie jak biały człowiek czterdzieści lat temu

Cieszymy się Twoim szczęściem
A konkretnie jakie to szczęście? (W sensie marka )

Junkers Raz mnie próbował załatwić, mocno wiało i wwiewało spaliny do środka, na szczęście mózg, krew i płuca poniewieram już od dłuższego czasu, więc skończyło się na lekkich zawrotach głowy, splunięciu i wyzywającym "tylko na tyle Cię stać, ch*ju?". Drugi raz nie próbował

Chwila, chwila. W sensie, że jak teraz ogrzewacie wodę? Bo ja widocznie żyję 40 lat temu, bo mam junkers. Skąd nowocześni ludzie biorą ciepłą wodę?

:bemypenguin, prosto z kranu

No tak, bo my - biedni mamy ze studni

:janekradas wynajmuję, nie ja się będę o remonty martwił

Ej, śmiejcie się. Kiedyś moje młodsze dziecko się prawie załatwiło czadem podczas kąpieli. Tfu tfu tfu. Kur*wa mać. W życiu chyba nie miałam takiej adrenaliny. I mam nadzieję, że nie będę miała.
I teraz mam taki piec z zamkniętą komora spalania. Czy jakoś tak. I czujniki czadu. I parę innych gadżetów też

Bo młody odmawiał kąpieli, dopóki nie zainstalujemy
A tak na serio, to zainstalowaliśmy go zanim zmieniliśmy piec. I tak już został

:kaab Ja wiem, że to nie przelewki, draństwo nawet nie daje znać, że się do Ciebie dobiera. Myślę, że jakbym nie ogarniał co to mdlenie, senność od czadu i tym podobne symptomy, i posiedział w łazience jeszcze z dziesięć minut, to bym tu tak wesoło nie kulał

Chociaż raz czuję się wyróżniona, mam ciepłą wodę prosto z kranu, z ciepłociągu Na to akurat zwracałam szczególną uwagę jak szukałam mieszkania i chciałam koniecznie bez piecyka.
Żebym była tak stanowcza jeszcze w kilku innych kwestiach, to bym lepiej teraz mieszkała

dokładnie. Kurde, jak sobie teraz czasem pomyślę, że co by było gdybym zaniepokoiła się zbyt długą kąpielą młodego chwilę później. I tak był niemal ostatni moment. I kurna nawet nie wiecie jak doceniłam, że mój były pracowy behapowiec miał takie parcie na pierwszą pomoc.
A swoją drogą, ludzie to przedziwne stworzenia. Roztrzęsłam się dopiero jak karetka przyjechała

:janekradas ale które?
A młody faktycznie przez wiele miesięcy bał się kąpać. Mimo zainstalowanego niemal natychmiast czujnika.

Właśnie takiej sytuacji się obawiałam, całe szczęście że ani Młodemu Kaab się nic nie stało ani

Ej, dobra, cicho już, bo idę właśnie się kąpać

BMP prysznic czy wanna?

Wanna

To nie siedź w niej zbyt długo

Nie pamiętam kiedy kąpałam się w wannie

Ale ja właśnie lubię długo Leję taką na maxa gorącą wodę i się grzeję, a dopiero później się kąpię

Kiedyś czytałam, że chyba aktor, który grał Norka kanalarza, wypowiadał się, że on tylko prysznic, nie lubi wanny, bo nie chce się kąpać w tej brudnej wodzie, w której siedzi Wystarczy się częściej kąpać, to woda nie będzie brudna

W takim razie wychodzi na to, że ja lubię szybko. I raczej na chłodno

odnośnie czujników czadu przypomniała mi się pewna sytuacja

Jakoś pod koniec zeszłego roku pojawił się u mnie w sklepie klient, który zainteresowany był nabyciem drogą kupna kilku sztuk czujników. Jako że nie jest to materiał zbyt chodliwy (jedna - dwie transakcje w ciągu roku, czasami żadnej), to nie trzymamy tego w magazynie. Dzwonię więc do hurtowni wypytać o aktualne ceny i modele. I tu wywiązała się następująca rozmowa (J - ja, E - Pani E. handlowiec z hurtowni):

J: Dzień dobry pani E.Chciałbym się dowiedzieć jakie mają państwo w sprzedaży czujniki CO i w jakich cenach.
E. Dzień dobry panu. Mamy obecnie w ofercie czujniki firmy XXX w dwóch wersjach: z wyświetlaczem cyfrowym pokazującym aktualne stężenie CO oraz bez wyświetlacza. Ob oczywiście z alarmem dźwiękowym. Cena dla pana tyle i tyle.
J: Pierwszy raz słyszę o firmie XXX. Czy to na pewno są dobre jakościowo produkty ?
E: Wie pan.. Żaden z klientów którzy u nas je zakupili nie wrócił z pretensjami, czy tez z reklamacją..
J: Pani E niech pani pomyśli co pani właśnie powiedziała... (ledwie powstrzymywałem śmiech)
E: ohh.... (tu już nie zdołałem powstrzymać)

Suma sumarum klient stwierdził że za drogie i nie zamówił

Ale co się pośmiałem tego dnia to moje

:kaab, adrenalina to cud natury Kiedyś pompowałem potrąconego na ulicy człowieka, potem polazłem do szkoły, jakieś dwie godziny później dotarło do mnie co się właściwie stało. Nogi się pode mną ugięły i kolega musiał mnie do domu odprowadzić, bo zachodziło prawdopodobieństwo, że gdzieś łbem wyrżnę

O toto. Mój młody jak miał 2-3 lata dostał podgłośniowego zapalenia krtani i zaczął mi się dusić w nocy. Dopiero w szpitalu, jak było wszystko opanowane i zasnął, ja się rozbeczałam
A dziad, jak go obudziłam, to w panice nie mógł znaleźć telefonu nawet. A mieliśmy wtedy po dwa i wszystkie zawsze w nocy leżały w tym samym miejscu