:tamquam, zajebiste
a godzina 5:45 jest co najmniej niechrześcijańska

Zgadzam się

, a pytanko mam. Jak się najszybciej dostać do lekarza w Warszawie? Chodzi o zwykłego, internistę? I czy jak idziesz do lekarza to potrzebujesz karty warszawiaka?

:Paulka, normalnie, jak chcesz za darmoszkę, to dzwonisz do byle jakiej przychodni i modlisz się o bliski wolny termin
Jak uprzejmie zapytają, czy jesteś już zarejestrowana w jakiejś poradni na terenie Warszawy, to mówisz, że nie.

Jak chcesz za kasę, to byle medicover czy inny lux med prawdopodobnie z miejsca Cię przyjmie, ale pewno minimum z 60zł trzeba liczyć za wizytę. Nie korzystam z tej opcji

A karta Warszawiaka przydaje się tylko do zniżek w komunikacji miejskiej wieść gminna niesie, że uprawnia też do jakichś zniżek w muzeach czy OSiRach, ale tu już trzeba się wykazać Kartą Młodego Warszawiaka (czy jakoś tak), ja już się od dawna nie łapię

a, i zapomniałbym, jedyne co jest potrzebne do rejestracji to pesel

i jeszcze jedno, zawsze można iść na żywioł. Idziesz do przychodni, mówisz, że jesteś ciężko umierająca, i liczysz na to, że wciśniesz się jakoś między pacjentami, ktoś nie przyjdzie, albo dostąpisz łaski "ostatniego pacjenta tego dnia"

ale jeśli problem nie jest bardzo poważny, to polecam naj*bać się w trzy pupy i spróbować obudzić się z kacem zamiast choroby. Czasem działa na lżejsze przypadłości

Dzięki za cenne rady
Siostra poszła na badania przed przyjęciem do pracy i lekarka, pulmonolog, stwierdziła u niej zapalenie płuc. Alkohol może nie zadziałać
A wczoraj w przychodni powiedzieli siostrze, że musi mieć kartę warszawiaka, więc miała dzisiaj wyrobić. A w tej przychodni kobitkę przed siostrą, po receptę, zapisali na 16 grudnia

Która to przychodnia? Pierwsze słyszę, żeby wymagano karty przy rejestracji

Co to jest kuźwa karta warszawiaka?

, nie wiem dokładnie, ale gdzieś w okolicach Pragi Południe bo tam siostra mieszka. A wracając z przychodni udało jej się zgubić dowód na Al. JP II na szczęście jakaś dziewczyna znalazła i skontaktowała się z siostrą przez fejsa. Dowód odzyskany
Warszawa ma zły wpływ na moją siostrę

:tamquam, kartę warszawiaka wyrabia się w celu nabycia praw do zniżek na bilety okresowe i tak, miesięczny stoi 110zł a z kartą 98, więc miesięcznie są cztery piwka na koszt miasta Przysługuje rozliczającym PIT w Warszawie i zameldowanym, jeśli mają mniej niż 18 lat (karta młodego warszawiaka). No i jak wspomniałem, podobno gdzieniegdzie są zniżki, a czasem niektóre knajpy dają rabat za okazaniem karty.
W celu wyrobienia takowej, trzeba było się jorgnąć do ZTM i wypełnić jeden papierek

:Paulka, poczekaj aż pierwsze porządne balangi zaliczy Strajki, demonstracje, marsze, wiece, wycieczki rowerowych mas kretynicznych, wolne przejazdy rolkarzy po mieście (nie wiem po uj) i całą masę innych atrakcji, nie wyłączając imprez pod krzyżem przed pałacem prezydenckim, bo ten zapewne niedługo wróci Zakochaj się w Warszawie

:Paulka, to sobie siostra ładną wycieczkę zrobiła


W prostokącie jest Jana Pawła, Praga Południe jest, delikatnie mówiąc, nie najbliżej
Może daj mi znać jakby jakiejś pomocy potrzebowała?

Wręcz przeciwnie, Al. JP II jest tuż obok, więc to chyba jednak nie Praga Południe? Pogubiłam się całkiem

Solidarności krzyżuje się z JP, więc w tym wypadku faktycznie bliziutko Fajna okolica Wola to wspaniała dzielnica

Wola czy Praga, co za różnica

Jedno jest Warszawie, a drugie za Wisłą

Wola jest po właściwej stronie na szczęście

Chcecie obejrzeć naprawdę głupi serial? Polecam "Modern family" chociaż ponoć wszyscy go znają

Modern jest fantastyczne od pierwszego odcinka pierwszego sezonu Chcecie coś naprawdę poje*anego? Rick and Morty

A, i Scream Queens, czegoś tak posranego dawno nie było

Zapiszę sobie Twoje polecanki dzięki

:janek, Modern Family kręcą na Fox Comedy, Rick and Morty jest zbyt posrany na naszą telewizję, a Scream Queens to nowy serial, więc w naszej TV bez szans

:Paulka, drobiazg

faktycznie, a jeszcze do niedawna leciało pozostają Ci internety

My oglądaliśmy w Internecie. Daliśmy radę obejrzeć trzy odcinki Modern Family

A teraz, pierwszy raz w życiu, pieczemy jadalne kasztany, zobaczymy jakie wyjdą

:paula_jasu Wyjdą pewnie jadalne, chociaż niekoniecznie zjadliwe Jakbyś piekła zwykłe kasztany i wyszłyby jadalne, to dopiero byłaby sztuka

Nie podpuszczaj

Spróbować zawsze warto

:paula po co pieczecie? Mój wiewiór je na surowo

:bemypenguin Ciekawość mnie naszła... Co to jest "Twój wiewiór"?

Tam nie ma ukrytego sensu, po prostu mój samiec wiewiórki

Zostałam sama na kasztanowym placu boju
Jadalne, średnio zjadliwe

:BMP, a Twój wiewiór nie chciałby upieczonego kasztana?