A oddałbym i nawet całą

a ciekawostka. Na wycieczce trafiliśmy do miejscowości Łężyn (no, administracyjnie to podobno Konin - Łężyn, ale to nieważne ) PKS łapaliśmy z przystanku Droga łężyńsko-ślesińska. Mój ojciec w Polsce jest już ponad 35 lat, zakresem słownictwa przewyższa, lekko licząc 65% naszych rodaków. Nie był w stanie wymówić tej nazwy poprawnie. Piękny mamy język, nie ma co

Wszystko gra kiedy czyta się to w myślach. Ale na głos, to rzeczywiście może być nieco konfundujące

Tak samo jak stare dobre:
- Czy tata cycaty cytaty czyta?
- Tak! Czyta cytaty cycaty tata!

W myślach? Pffff. Ale szybciutko na głos już tak łatwo nie jest

Potwierdzam

Boziu, jaka jestem zmęczona

:tamquam, ale to są łamańce specjalnie układane celem zaplątania języka w paszczy, a "przystanek pksu Droga Łężyńsko-ślesińska, usytuowany nieopodal centralnej części Łężyna" to ekstremum z realnego świata . A ze szwargotania Węgrów się śmiejemy

"Szwargotanie" następny, kurde, kwiatek

Najpiękniejszy język mamy
I powiedzcie szybko do Paryża

Miałam ostatnio klientkę, jak zobaczyłam nazwisko, nie próbowałam nawet go wypowiedzieć Ma nazwisko po mężu, Węgrze

:szatkus co znaczy, że Ci moje posty nie wchodzą?

Mariolka, no rzyga nimi

ahaaaaa

:janekradas, oczywiście mojej mamy

zapracowani?

Byliście zajęci podziwianiem nawałnicy

Ale przynajmniej chłodniej się zrobiło

Jadłam dzisiaj pierwszy raz ramen nawet mi smakował. Odkryliśmy całkiem przyjemne miejsce w naszej mieścinie

I udało mi się zwiać przed kolejną ulewą. A od jutra siłownia

A od pojutrza zakwasy
Powtórzę jeszcze raz - bez szaleństw na początku, bo będziesz cierpieć. Wiem co mówię

Rowerek i wioślarz wystarczą na początek?

Wiecie co? Wczoraj mieliśmy gościa. Taki oto ziomek przypałętał się w odwiedziny


a little bit closer


Podziwiajcie wąsiska


Podziwiajcie jeszcze bardziej


Kurtyna, tyle go widzieliśmy, bo zaraz się zebrał i zawinął w nieznane.

Mmmmmmmm

zgłodniałeś?

To zależy. A jaka jest skala? Bo ja nie wiem czy ten obrazek to plakat, czy taki jak na kolędzie

pocztówkowa

Trudno, nie najem się

Ale przyznać muszę, że to wygląda cholernie artystycznie
Sam nie wpadłbym na to, że koleżka nie jest częścią "ekspozycji"

Wiedział gdzie lądować. Po lewej stronie jest zdjęcie tramwaju przejeżdżającego przez zrujnowaną Warszawę tuż po wojnie, pod spodem rumuńska karykatura z 1989, nad panią zdjęcie carskiej rodziny, obok próbna detonacja ładunku jądrowego, a po prawej radziecka reklama piwa z 1940 roku. Wszystkie w formie pocztówki, a ziomek wybrał cycka. Mądry i kropka

Że tak zmienię temat... W windzie dzisiaj przeczytałem, żeby unikać Światowego Dnia Młodzieży, bo istnieje bardzo wysokie zagrożenie atakiem terrorystycznym. Co jak co, ale hamerykańce chyba wiedzą co mówią
Wy też odnosicie wrażenie, że ta akcja z ŚDM, to specjalnie taka "wystawka" z nadzieją, że jakaś bombka rzeczywiście pierdolnie? Łatwiej będzie naród do szowinizmu totalnego przekonać, a stąd już bliziutko to autorytaryzmu pełną gębą

Nie sądzę, żeby ŚDM były "wystawką", ale spodziewać się można różnych rzeczy. Zastanawiające są inne sytuacje. Bodaj dwa tygodnie temu (piątek) w sejmie przepychana jest ustawa antyterrorystyczna (tak jakby dotąd nie było odpowiednich przepisów) jeszcze bardziej uwalniająca służby spod kontroli. W tym samym czasie jakiś łysy bęcwał wysadza we Wrocku garnek ze śrubkami i saletrą, łapią go kilka dni później. Po weekendzie pod komisariatem we Włochach łapią dwóch miglanców (dla odmiany od razu skojarzonych z anarchistami), którzy próbują podłożyć pod zaparkowany radiowóz ładunek składający się z dwóch butelek, jakiejś tam cieczy i kilku kabelków. Ujęci na gorącym uczynku, bo dzielne służby na swój parking daleko nie mają Więc nowa ustawa jest potrzebna, bo patrzcie państwo, terroryzm w przenajświętszej kwitnie

Niedługo sobie Panie nawet bąka nie puścimy bezinwigilacyjnego

ano

Ja chyba wezmę urlop na czas trwania ŚDM. A na ich temat się nie będę wypowiadać, bo po cholerę mam się nakręcać

Paulka, no nie, nie przesadzaj z tą ostrożnością Przetestuj wszystkie dostępne urządzenia, w sensie zapoznaj się z nimi, sprawdź co Ci pasuje, a co niekoniecznie. I pytaj, pytaj o wszystko. Niech obsługujący zagospodarują Ci czas

Kaab, u nas tak fajnie nie ma. Przynajmniej nie było. Na siłowni stawiają na samodzielność. Jest jedna pani na recepcji i to wszystko. Jak byłam kiedyś, kiedyś to tylko pokazała mi jak co działa i radź sobie sama

Co do ŚDM, to co o nich usłyszę, witki opadają, więc staram się omijać temat.