Niedawno ktoś na HN wrzucił wątek w stylu co ostatnio fajnego przeczytaliście. Jak przeczytałem cały to mam teraz tyle tego na czytniku (z biblioteki Chomikuj.pl ), że pewnie z rok minie zanim to wszystko ogarnę

Zacznij od poezji Norwida

Nie umiem czytać poezji

Muzyka klasyczna pomaga, można łatwo odnaleźć rytm w wierszu. Wtedy łatwiej się to przyswaja

Na razie czytam o kosmosie, wszystko w swoim czasie

Kosmos jest bardzo bliski poezji, wbrew pozorom. Podobny poziom abstrakcji

, zatem mordercą był mąż pani prokurator zajmującej się tą sprawą

Dostaliśmy oststnio celebrytki z napisem "Carpe diem" . Zarówno klientka, który jeden kupiła, jak i moja koleżanka, nie wiedziały co to oznacza. Gdzie ja pracuję Przy czym koleżanka powiedziała coś w stylu: " Paulinka, ty znasz angielski, co znaczy to Carpe diem? Zapiszę sobie jakby ktoś pytał"

Ty chyba żeś kosmosu nie widział

:szatkus, żem widział, jest poetycko piękny Najbardziej (no chyba) zadziwia mnie fakt, że to co widzimy bardzo, bardzo daleko, było bardzo, bardzo dawno

:janekradas, mój słownik uparcie zmienia Twój nick na słowo największy
A celebrytki to taki rodzaj łańcuszków i bransoletek. Możesz sobie wygooglać jak wyglądają

Hmm... myślałem, że celebrytki to takie laski, które są znane z tego że są znane

Od nich wzięła się nazwa tych łańcuszków
Ale handlem ludźmi się nie zajmuję

Jeszcze

Myślisz, że powinnam podążyć ta ścieżką kariery?

Nie zaszkodzi zorientować się w możliwościach

Ja mogę załatwić export, zajmij się importem

Paulka, ale dlaczego ona mówiła do Ciebie "Paulinka"? Nie miałaś ochoty jej walnąć?
A kiedy się zorientowałaś, że to Gjord?

sam żeś poetycko piękny. Te wizualizacje to jest akurat najnudniejsza część

:szatkus, chcesz mi powiedzieć, że zdjęcia z teleskopu Hubbla to lipa jest? Albo te zdjęcia z sondy, która zbliża się do Saturna? Mnie właśnie ta niepojętość wielkości i odległości zadziwia (między innymi). Na mój skromy umysł wystarczy

Zjadło mi tam wyżej ogonek
, pewnie masz rację

:kaab, już nie. Przyzwyczaiłam się bo mój szef tak do mnie uparcie mówi. Wolę i tak Paulinkę niż Paulinę (co dziwiło mojego kumpla bo mówił, że Paulinka to upośledzona Paulina ).
Co do Gjorda, że jest coś nie tak, podejrzewałam już jak tak bronił Forsta. Ale jeszcze wtedy nie sądziłam, że on sam jest Bestią. Dla mnie autor próbował bardziej wskazać Gerca, więc prokuratora od razu odrzuciłam. Ale dopiero w trzeciej części nabrałam większej pewności. Zwłaszcza jak wynikła sprawa z wicewojewodą. Bo podobna sytuacja, jak dla mnie przynajmniej, była w serii o Chyłce. A Bestia w pewnym momencie wspomniała, że Dominika nie jest dla niego godną przeciwniczką, wtedy już byłam prawie pewna. Na tyle, że musiałam doczytać do końca, żeby się że przekonać czy mam rację
A Ty kiedy?

On mi nie pasował od samego początku kiedy się pojawił
Ale jak zniknął to już nabrałam niejakiej pewności

Szkoda, że nie będzie kolejnej części. Chyba, że nas zaskoczy pan Mróz

800 stronek? Plus 700 stronek...
Skąd macie czas na takie czytadła?

też się zastanawiam

Minimum półtorej godziny dziennie w komunikacji miejskiej, przy papierosie w domu, tu kwadrans, tam kwadrans, a przeczytam jeszcze jedną stronę i wystarczy Z resztą, jaka to różnica czy jedna książka 800 stron, czy dwie po 400? Swoją drogą, to w książkowym świecie Cronina siedzę już prawie miesiąc i się kurde przyzwyczaiłem

btw, a :triskal to chyba coś o urlopie w lutym wspominał

A ja się nie zastanawiam skąd wziąć czas, tylko czytam

Owszem, :triskal wspominał o urlopie w lutym i w lutym zniknął. Przypadek, nie sądzę ?

Mam nadzieję, że Mróz jednak nie zaskoczy. Ładnie się skończyła ta seria

:kaab, mnie się nie podobało. Ale może dlstego, że po prostu chciałabym żeby jeszcze nie kończył tej serii