No widzisz, u nas są zaskoczeni raz w roku - kiedy zima uderza po raz pierwszy (np. w styczniu
). Natomiast tutaj są zaskoczeni dosłownie codziennie. Dzień w dzień ta sama akcja. Jak nieco spadnie śniegu to wszyscy "pracują zdalnie z domu", bo warunki są okropne. W każdym biurze, domu i zagrodzie panika jest, że spadł śnieg i nikt nie może dotrzeć do pracy. A najpiękniejsze jest to, że to samo dotyczy złamasów ze służb oczyszczania
Jak spadnie śnieg, to te dupy do pracy nie mogą dojechać, ergo odśnieżanie nie funkcjonuje
Fuckin' logic!