W eleganckim sklepie z odzieżą Nowy Ruski z małżonką wybiera smoking.
Nowy Ruski do sprzedawcy:
- Pokaż mi Pan ten zielony!
- Jaki zielony! Dzięcioł jesteś, czy co? Chcesz wyglądać jak łoch? - zżyma się małżonka.
- To pokaż Pan ten malinowy! - zmienia zdanie.
- Malinową masz już marynarkę i wyglądasz w niej jak za przeproszeniem ostatni prostak - marudzi żona.
- To może granatowy? - pyta zrezygnowany.
- Taa... Kup se żółty! Będziesz wyglądał dokładnie jak te klauny z cyrku!!!
Nowy Ruski milcząc wyjmuje z kieszeni pistolet i strzela małżonce prosto w serce.
Odwraca się do sprzedawcy i mówi spokojnym głosem:
- Dawaj brachu czarny....
Nowy Ruski do sprzedawcy:
- Pokaż mi Pan ten zielony!
- Jaki zielony! Dzięcioł jesteś, czy co? Chcesz wyglądać jak łoch? - zżyma się małżonka.
- To pokaż Pan ten malinowy! - zmienia zdanie.
- Malinową masz już marynarkę i wyglądasz w niej jak za przeproszeniem ostatni prostak - marudzi żona.
- To może granatowy? - pyta zrezygnowany.
- Taa... Kup se żółty! Będziesz wyglądał dokładnie jak te klauny z cyrku!!!
Nowy Ruski milcząc wyjmuje z kieszeni pistolet i strzela małżonce prosto w serce.
Odwraca się do sprzedawcy i mówi spokojnym głosem:
- Dawaj brachu czarny....