Są takie dni, że kawa potrafi postawić na nogi i dać małego kopa zachęcającego do aktywności. Dla niektórych takie dni to codzienność, a bez kofeiny w żyłach po prostu nie da się funkcjonować. Filiżanka to za mało, poproszę dziesięć!
#1. Obudzenie się jest możliwe dopiero po wypiciu porannego kubka kawy. Do tego momentu jesteś po prostu zombie
#2. Przed wypiciem kawy i po jej skonsumowaniu jesteś jak Dr Jekyll i Mr Hyde.
#3. Szczerze mówiąc pierwszy kubek kawy nie jest w stanie tak naprawdę cię obudzić.
#4. Dwa kolejne mają na ciebie mały wpływ.
#5. Tak naprawdę obawiasz się czasem, że wypijając taką ilość kawy umrzesz z przedawkowania kofeiny.
#6. Sam zapach kawy sprawia, że łakniesz więcej kofeiny.
#7. Twoja wypłata praktycznie wraca do Starbucksa.
#8. Kiedy wchodzisz - jak co rano - do kawiarni nawet nie musisz składać zamówienia. Obsługa już wie co pijesz.
#9. A jednak każdego dnia widzisz to oceniające cię spojrzenie baristy...
#10. Twoja osobowość jest ściśle związana z ilością przyswojonej danego dnia kofeiny.
#11. Nie jesteś produktywny dopóki nie wypijesz kilku kaw.
#12. Ludzie z twojego otoczenia zdążyli już zauważyć, że żłopiesz hektolitry kawy. Z pewnością cię za to oceniają.
#13. Prawdopodobnie mówią ci o tym, że powinieneś ograniczyć spożycie, ale nie masz zamiaru ich słuchać.
#14. Co chwilę musisz sikać, bo ciągle pijesz kawę.
#15. Kawa bezkofeinowa? Jaki w tym sens?
#16. Wystarczy, że w pracy skończy się kawa, by kompletnie zepsuć ci dzień.
#17. W samochodzie masz pełno serwetek i pustych kubeczków po kawie.
#18. Nie jeden raz szybko wypiłeś jeden kubek kawy tylko po to, by móc szybciej sięgnąć po kolejny.
#19. Prawdziwy koszmar jest wtedy, gdy kawa ci wystygnie.
#20. Jeszcze gorzej jest wtedy, gdy twoja kawa mrożona stanie się ciepła i rozwodniona.
#21. Trasy twoich podróży i jakichkolwiek wyjść z domu planujesz w taki sposób, by móc po drodze kupić kubeczek kawy.
#22. Może próbowałeś rzucić kiedyś swój nałóg. Nie wyszło najlepiej.
#23. Mogłeś próbować innych napojów z kofeiną, ale dobrze wiesz, że to kawa dodaje ci skrzydeł.
#24. Dwa słowa: kawa, oddech.
#25. Przyzwyczaiłeś się już do tego uczucia, gdy twoje serce bije szybko jakby miało za chwilę wybuchnąć.
#26. Rozlanie na siebie kawy jest dla ciebie praktycznie częścią twojej codzienności.
#27. Taa, może i jesteś uzależniony od kawy. Ale dzięki temu wiesz, że żyjesz!
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą