Szukaj Pokaż menu

Malutkie zwierzęta, które potrafią przynieść ogromną radość

20 549  
155   12  
Czasem wystarczy spojrzeć na kilka zdjęć wyjątkowo uroczych i słodkich zwierzaczków, aby polepszyć sobie humor na resztę dnia.

Mistrzowie Internetu CDLXVI - Nie polecam foremek do ciastek w kształcie latarni

107 001  
504   41  
W dzisiejszym odcinku m.in. plan walki z pandemią; kto grzeje ci wodę w rurach, żebyś miał ciepły prysznic; nakaz aresztowania Andrzeja Dudy; co zaatakowało 62-latkę tuż przed Wigilią; jakie słowa trzeba znać jadąc do Zakopanego; co zrobił właściciel sklepu w Kalifornii oraz ciekawe pytanie dotyczące ślubów Kurskiego.

Ludzie są dziwni - oto rzeczy, które trzeba było tłumaczyć zagubionym dorosłym

176 601  
634   110  
To zadziwiające, jak ograniczone pokłady wiedzy mogą mieć niektórzy ludzie. Czasami trzeba tłumaczyć im rzeczy, które wiedzą nawet dzieci...

#1.

Pomagałem mojemu młodszemu bratu w zadaniu domowym z matmy (był wtedy chyba w trzeciej klasie). Nauczycielka stwierdziła, że rozwiązanie jest złe, bo napisał 1/2, a według niej odpowiedź to 5/10... Napisałem do niej maila w tej sprawie, a ona ciągle upierała się, że to zupełnie inny wynik. Po wyjaśnieniu jej, że przecież może skracać ułamki była w ciężkim szoku. Nauczycielka w szkole publicznej...

#2.

Że promocja typu "kup jedną sztukę, a drugą dostaniesz za darmo" nie oznacza, że kradniesz drugą sztukę.

#3.

Pani kawa była gorąca, dopóki nie dodała pani pięciu zimnych śmietanek...

#4.

Z tej strony były członek ekipy Disneya. Pracowałem w Hollywood Studios, gdzie jeden koniec ulicy był wielkim muralem przedstawiającym San Francisco, który miał być kontynuacją prawdziwej "drogi". Z pewnym dorosłym gościem wszedłem w następującą interakcję:
Gość: Czy możemy wspiąć się na to wzgórze? - pokazując na wielki obraz.
Ja: Proszę pana, ale to mural.
G: Taa, ale czy możemy na nie wejść?
Ja: Nie chodzi o to, że nie możecie tam wejść.... ale to obraz wzgórza, a nie prawdziwe...
G: ...Super, możemy, ludziska!
Patrzyłem jak cała rodzina biegnie w stronę "wzgórza", po czym staje zawiedziona przed muralem.

#5.

Nie potrafiła zrozumieć, dlaczego jej rachunek za prąd jest wyższy w zimie.
- To nie ma sensu, jest pan idiotą. Powiedziałam już, że NIGDY NIE ZWIĘKSZYŁAM TEMPERATURY NA TERMOSTACIE! Jezu, czy pan w ogóle słucha?!
- Proszę pani, rozumiem, że nie zwiększyła pani temperatury, ale zimą jest zimniej na zewnątrz.
- Wiem, że zimą jest jest zimniej, mądralo!
- Kiedy na zewnątrz jest zimniej, pani piec musi pracować na wyższych obrotach, aby utrzymać tę samą temperaturę w pani domu. To z kolei zużywa więcej prądu i dlatego rachunek jest wyższy.
- Ale nie powinno zużywać więcej prądu, nigdy nie zwiększyłam temperatury! Dlaczego pan mnie nie słucha?!

#6.

Raz wdałam się w sprzeczkę z moim byłym o to, czy ma mosznę. Był święcie przekonany, że "tylko kobiety to mają".

#7.

Ludziom wywaliło korki i skarżyli się, że telewizor nie działa. Po wyjaśnieniu przyczyny, zapytali dlaczego internet też nie działa. Nie, internetu nie napędza magia - modem też potrzebuje prądu..

#8.

Że strony świata na kompasie NIE SĄ po prostu alternatywną nazwą na kierunek, w którym obrócony jest jego użytkownik. Sądziła, że "północ" to po prostu synonim słowa "przód".

#9.

Pewnego razu robiłem remont w mieszkaniu pewnej pani. W którymś momencie zapytała: "Za każdym razem, kiedy cię o coś proszę, muszę zapłacić. Dlaczego tak jest?". Wszystko bardzo oskarżycielskim tonem, jakby właśnie mnie na czymś przyłapała.

#10.

Że banany to nie nabiał.
EDIT: Historia była taka, że nie mogła jeść nabiału, więc zaproponowałem banana. Odmówiła i "przypomniała" o swojej alergii. Wyjaśniłem więc, że mimo ich kremowej konsystencji, banany nie są nabiałem.

#11.

Że wyspy nie dryfują i nie możesz zanurkować/przepłynąć pod nimi. Są przyczepione do morskiego dna.

#12.

"Nie, światełko w lodówce nie będzie się nagrzewało i psuło jedzenia, które leży obok. Widzisz? Wyłącza się, kiedy drzwi są zamknięte. Tak, jestem pewien. Widzisz ten guziczek? Kiedy zamykasz, drzwi go wciskają i wyłączają światło". Tak czy siak wykręciła żarówkę - "dla pewności". To była moja szwagierka.

#13.

Że nowy dzień zaczyna się o północy. Co gorsza, to była pielęgniarka, z którą pracowałam. Ciągle się upierała, że "nie tak robimy w Pensylwanii", a ja ciągle zapewniałam, że jednak tak się robi wszędzie.
634
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Mistrzowie Internetu CDLXVI - Nie polecam foremek do ciastek w kształcie latarni
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu MŻJDD... Świąteczne przypadki
Przejdź do artykułu Perfidny trolling komputerowy
Przejdź do artykułu Moja najgorsza rodzinna kolacja - wspomnienia internautów
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Moje życie jest do dupy... cholerni ojcowie
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Demotywatory DXCVIII - Kurski chyba nie ogarnia internetu
Przejdź do artykułu Miejska demolka ostatniego kowboja Ameryki

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą