Nikt nie wie kim jest i dlaczego robi to co robi, ale bezdyskusyjnym faktem jest to, że jego prace są niesamowite. Jako podkład do swoich malowideł używa elementów miejskiej infrastruktury, które mijamy na co dzień i nie zwracamy na nie uwagi. Ale pod jego pędzlem (czy puszką z farbą) zmieniają się w coś nowego i nabierają życia.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą