Podziwiam ludzi, którzy są w stanie poświęcić tyle czasu na realizacje swoich pasji. To kolejny po V8 i V12 silnik w skali 1/3 w wykonaniu Keitha. Po prostu WOW!
Lądowania dzielimy na udane i takie z których nie udaje się wyjść bez szwanku. Inni dodaliby jeszcze między te dwa typy jeden - pośredni - czyli teoretycznie powinno się nie udać, ale pilot ma "skilla"…